Nils Arne Eggen (Rosenborg Trondheim): Był to dla nas bardzo pożyteczny trening. Drużynę Lecha można porównać do zespołów występujących w ostatniej rundzie eliminacyjnej Ligi Mistrzów. Najważniejsze, że obie drużyny grały dużo piłką, choć oczywiście zdarzały się długie zagrania, co jest normalne. Zwłaszcza w pierwszej połowie mecz toczył się w dość wysokim tempie. Po przerwie było widać, że jedna i druga drużyna osłabła z sił. Uważam, że możemy z Lechem spotkać się w fazie grupowej Ligi Mistrzów.
Jacek Zieliński (Lech Poznań): My jesteśmy na zupełnie innym etapie przygotowań niż Rosenborg. Była to dla nas niezwykle korzystna gra kontrolna, bo zagrać z jedenastokrotnym uczestnikiem fazy grupowej Ligi Mistrzów to naprawdę fajna sprawna i duże doświadczenie. Mecz mógł się podobać, ale zgodzę się, że większe tempo było w pierwszej połowie. Generalnie jestem zadowolony, bo była to dla nas pierwsza gra na dużym boisku i w dodatku z dobrym przeciwnikiem. Były w tym meczu różne fragmenty, ale swojej gry nie musimy się wstydzić. Trener Eggen mówi, że nie jest niemożliwe nasze spotkanie w fazie grupowej Ligi Mistrzów, ale ja uważam, że spotkamy się prędzej. Gdyby tak się stało, to chciałbym żeby była to dopiero czwarta runda eliminacji.