Jacek Zieliński dla SportoweFakty.pl: Polskie drużyny nie mogą już lekceważyć nikogo

Już tylko dziesięć dni dzieli Lecha od pierwszego spotkania II rundy eliminacyjnej Ligi Mistrzów z Interem Baku. Poznaniaków czeka egzotyczna wyprawa do Azerbejdżanu, ale zarówno dla piłkarzy, jak i trenera nie jest to nowość.

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński

Trzy lata temu Jacek Zieliński, będąc szkoleniowcem Groclinu Grodzisk Wlkp., prowadził swój zespół w dwumeczu z MKT Araz Imiszli. Po wyjazdowym remisie 0:0, w rewanżu Dyskobolia triumfowała 1:0 i awansowała do kolejnej rundy. Rok później Kolejorz, którego trenerem był wówczas Franciszek Smuda, uporał się z Chazarem Lenkoran (zwyciężając 1:0 i 4:1). Zarówno w tamtych potyczkach, jak i w tej najbliższej polska drużyna wystąpi na słynnym stadionie im. Tofika Bachramowa.

- Mamy doświadczenia z wypraw do Azerbejdżanu. Pod względem sportowym będziemy faworytem dwumeczu, dlatego wywalczenie awansu to nasz obowiązek. Właśnie tak powinniśmy do tych spotkań podejść - ocenił Jacek Zieliński w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.

Wyjazd do Azerbejdżanu nie należy jednak do marzeń klubów z innych krajów. - Jeśli trafia się na takiego rywala, to zawsze problemem jest logistyka. Nie możemy liczyć na to, że boisko przeciwnika będzie w dobrym stanie. Druga kwestia to pożywienie. Trzy lata temu, gdy prowadziłem jeszcze Groclin, połowa piłkarzy zatruła się miejscowym jedzeniem. Dlatego teraz nie będziemy ryzykować. Zabieramy do Baku zarówno żywność, jak i napoje - dodał opiekun Kolejorza.

W ostatnich latach wiele polskich klubów notowało w pucharach kompromitujące wpadki. Przestrogą, a jednocześnie motywacją dla poznaniaków powinien być przypadek Wisły Kraków, która rok temu uległa w dwumeczu półamatorskiej Levadii Tallin. - Drużyny z naszej ligi nie mogą już lekceważyć absolutnie nikogo. Życie nauczyło nas, że takie podejście kończy się katastrofą. Myślę, że moi zawodnicy również będą o tym pamiętali i podejdziemy do najbliższego rywala w pełni skoncentrowani - stwierdził Zieliński.

Inter Baku to zespół dość egzotyczny i trudno gromadzić o nim informacje. - Ten przeciwnik jest o tyle groźny, że w Azerbejdżanie trwa sezon i drużyny znajdują się w rytmie meczowym. W składzie Interu występuje wielu obcokrajowców, m. in. Brazylijczycy, Czesi, Serbowie czy Gruzini. To na pewno nie będzie łatwa przeprawa i musimy być przygotowani na duży wysiłek. Ubiegłoroczny przykład Wisły powinien nas tylko utwierdzić w przekonaniu, że o jakimkolwiek odpuszczaniu nie może być mowy - zaznaczył trener Lecha.

Przedstawiciele sztabu szkoleniowego mistrza Polski podglądali zespół Interu na zgrupowaniu w Bułgarii. Głównie na podstawie tych obserwacji Jacek Zieliński opracuje strategię na najbliższy dwumecz.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×