Młodzieżowy reprezentant Serbii odrzucił bowiem warunki kontraktu zaproponowanego przez wicemistrzów Polski. - Kluby już się porozumiały, ale pojawił się problem - mówi dyrektor sportowy MFK, Stefan Tarković, tłumacząc, że chodzi o rozbieżności między Wisłą, a samym zawodnikiem. - Wszystko jednak wciąż jest możliwe. Marko jest gotowy na transfer, a my na jego odejście - dodaje.
Sam Milinković, który w związku z planowanym opuszczeniem klubu, nie pojechał na zgrupowanie z pierwszym zespołem i na razie trenuje z drugim zespołem tłumaczy: - Sprawa Wisły wciąż jest aktualna, ale z drugiej strony mój agent czeka na rozwój sytuacji. W grę wchodzi też dobry europejski klub, ale na tym etapie nie chcę mówić więcej.
Wiślacy zrezygnowali natomiast z pozyskania macedońskiego pomocnika, Mario Djurovskiego. - Byłem bardzo blisko Wisły, ale wtedy coś się wydarzyło. Sam nie wiem o co chodzi i nie dbam już o to, to przeszłość. Teraz koncentruję się na przygotowaniach do nowego sezonu - przyznał na łamach serbskich mediów gracz Vojvodiny Nowy Sad.