Ante Rozić to obok Denisa Glaviny, Marciano Brumy, a także Pawła Zawistowskiego jeden z czterech nowych piłkarzy Arki. Swoją przygodę z futbolem zaczynał w juniorskiej drużynie Hajduka Split. W pierwszym zespole jednak nigdy nie było mu dane zagrać. Tułał się na wypożyczeniu do innych chorwackich klubów. Później trafił do Francji.
24-letni Chorwat z żółto-niebieskimi związał się dwuletnim kontraktem. Co zadecydowało o tym, że znalazł się w Gdyni? - Mój agent przekazał mi informację, że zainteresowanie mną wyraziła Arka - mówi Rozić w rozmowie z portalem sportowefakty.pl. - Przychodzę do klubu z wielkimi ambicjami, nowo budowanym właśnie stadionem, który będzie nam służył w przyszłym sezonie. Ponadto liga polska jest silną ligą, a wasz kraj ciągle idzie do przodu, rozwija się, w roku 2012 będzie organizatorem EURO 2012 - dodaje Ante.
Rosły - mierzący 190 centymetrów wzrostu, obrońca będzie musiał zastąpić na środku defensywy Mateusza Sieberta. Mimo młodego wieku Rozić powinien podołać temu zadaniu, wszak ma za sobą już spore doświadczenie.
Jak to się stało zatem, że trafił on do Arki? - Tak już wcześniej powiedziałem, zadzwonił do mnie agent i przekazał informację o Arce. Odbyłem z nim krótką rozmowę, z której jasno wynikało, iż bardzo chcą mnie pozyskać i zaproponowali konkretną umowę - wyjaśnia 24-letni piłkarz.
Nasz rozmówca nie omieszkał także krótko podsumować przebiegu swojej dotychczasowej kariery. - W wieku dziesięciu lat trafiłem do szkółki Hajduka Split. Po kilku latach podpisałem profesjonalny kontrakt z tym klubem - wspomina urodzony w Australii zawodnik. - Następnie zostałem wypożyczony kolejno do Mosoru, Cibalii, a także Zadaru. Potem zaliczyłem także epizod w HNK Trogir no i wylądowałem we francuskim Sedan, w którym spędziłem półtora roku - puentuje Rozić.