Ostrożność Lecha przed meczem w Baku

Lech Poznań zachowuje wysoki stopień ostrożności przed meczem z Interem Baku w meczu eliminacyjnym do Ligi Mistrzów. Do Baku lechici zabierają własną wodę, żywność i dobrego kucharza.

Damian Gapiński
Damian Gapiński

- Zabieramy do Azerbejdżanu swoją wodę i żywność. Leci też z nami kucharz, który przygotuje nam posiłki. Przynajmniej takie są ustalenia z hotelem, który wyraził na to zgodę - powiedział dla Przeglądu Sportowego Jacek Zieliński.

Szkoleniowiec mistrzów Polski pamięta wyprawę Groclinu Grodzisk do Baku na mecz z MKT Araz Imisli. Wówczas zatruciu uległo kilku piłkarzy jedenastki Zielińskiego. - Jesteśmy mądrzejsi o tamto doświadczenie. Kilku zawodników rozchorowało mi się wtedy dosyć poważnie. Do tego stopnia, że byli wyłączeni na trzy tygodnie i to nie tylko z gry, ale normalnego funkcjonowania - wyjaśnił na łamach Przeglądu Sportowego Zieliński.

W Baku piłkarze Lecha zatrzymają się w hotelu Grand Europa. Wraz z nimi leci również Marcin Różański - szef kuchni hotelu "Twardowski". Rywalizację Lecha z Interem Baku pokaże stacja Polsat. Mecz ma być transmitowany w kanale otwartym.

Więcej w Przeglądzie Sportowym.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×