Kadrowy chaos w Warcie

Do rozpoczęcia rozgrywek pozostał niespełna miesiąc, a w Warcie wciąż nie wykrystalizowała się kadra. Kroku do przodu nie było także w sobotnim sparingu poznaniaków z Polonią Warszawa. Ekipa Marka Czerniawskiego poległa 0:4. Spory wpływ na ten wynik miała słaba postawa większości zawodników testowanych.

W tym artykule dowiesz się o:

Skład Zielonych był mocno eksperymentalny. Pojawiło się w nim kilku piłkarzy, których Marek Czerniawski sprawdzał już wcześniej. Mowa m. in. o Łukaszu Kominiaku i Marcinie Wojciechowskim. Ta dwójka wypadła nieźle i jeśli wszystko ułoży się po myśli sztabu szkoleniowego, to zarówno Kominiaka, jak i Wojciechowskiego będziemy oglądać jesienią w spotkaniach ligowych.

Podczas meczu z Czarnymi Koszulami Warta testowała także nowych graczy. Na środku obrony zagrał Kamil Stankiewicz (ostatnio Olimpia Elbląg) oraz Jakub Czechanowski. Na występ Stankiewicza lepiej spuścić zasłonę milczenia. Trener oceniał jego grę dość dyplomatycznie, ale nie da się ukryć, że ten zawodnik oczekiwań nie spełnił nawet w najmniejszym stopniu. Grający u jego boku Maciej Wichtowski był kompletnie osamotniony, co zaowocowało wieloma sytuacjami dla Polonii. Zespół Jose Marii Bakero zdobył aż cztery gole i wszystkie padły po poważnych błędach defensywy.

O Czechanowskim natomiast nie da się zbyt wiele powiedzieć, gdyż był kompletnie niewidoczny. - W moim odczuciu zagrał przeciętnie - stwierdził Czerniawski.

Grę Warty w tym spotkaniu cechowała mała siła rażenia. Sytuacje strzeleckie dla poznaniaków można zliczyć na palcach jednej ręki, a to dlatego, że w składzie po raz kolejny zabrakło Piotra Reissa i Zbigniewa Zakrzewskiego. - W zestawieniu, na które mogłem sobie pozwolić, nie mieliśmy żadnych szans na korzystny wynik. Dostaliśmy srogą lekcję futbolu. Mimo wszystko jestem zadowolony z tego spotkania. Dzięki niemu zobaczyliśmy jak wiele dzieli nas od zespołu, który w przyszłym sezonie będzie walczył o mistrzostwo Polski. Myślę, że od poniedziałku dogramy wiele spraw kadrowych i nasz skład zacznie się krystalizować. Mam nadzieję, że w sobotę będę już wiedział, jakich piłkarzy mam do dyspozycji. Wtedy zacznie się scalanie drużyny - dodał Czerniawski.

"Reksio" i "Zaki" póki co nie grają w sparingach, gdyż nie podpisali jeszcze umów i nie mają ubezpieczenia. W przypadku tego pierwszego parafowanie stosownych dokumentów jest raczej tylko formalnością. Zakrzewski natomiast zwleka z ostateczną decyzją, gdyż czeka na oferty z Cypru. Wiele jednak wskazuje, że takowe nie nadejdą i 29-letni napastnik zwiąże się ostatecznie z Wartą.

W sobotnim sparingu w składzie Zielonych zabrakło testowanych wcześniej Radosława Kardasa i Bartosza Tyktora. Tych piłkarzy trener Czerniawski ocenia pozytywnie i jest zdecydowany ich pozyskać. Teraz ruch należy do władz klubu. Jeśli znajdą się środki, to obaj obrońcy podpiszą umowy z I-ligowcem.

W nadchodzącym tygodniu Zieloni rozegrają dwa kolejne mecze kontrolne. W środę zmierzą się z Lechią Zielona Góra, natomiast w sobotę ich rywalem będzie Miedź Legnica.

Źródło artykułu: