Dla kogo Superpuchar Polski? - zapowiedź meczu Lech Poznań - Jagiellonia Białystok

Zarówno Lech, jak i Jagiellonia minionego tygodnia nie mogą zaliczyć do udanych. Poznaniacy przegrali w el. Ligi Mistrzów ze Spartą Praga, zaś białostoczanie ulegli w el. Ligi Europejskiej Arisowi Saloniki. Obie drużyny liczą, że odkują sobie te niepowodzenia w Płocku i zdobędą Superpuchar Polski.

Tomasz Kozioł
Tomasz Kozioł

Superpuchar kraju rozgrywany jest tradycyjnie tydzień przed startem ekstraklasy. Biorą w nim udział mistrz Polski (Lech Poznań) oraz zdobywca Pucharu Polski (Jagiellonia Białystok).

Kapitan Jagiellonii wierzy w sukces

- Trzeba myśleć pozytywnie i liczyć, że styl wypracowany w sparingach z silnymi przeciwnikami przełoży się na mecz z Lechem, skoro nie mógł przełożyć się na spotkanie z Arisem - powiedział Tomasz Frankowski, napastnik Jagiellonii Białystok. - Poza pierwszymi minutami, nasza postawa przeciwko klubowi z Salonik była nawet satysfakcjonująca, ale nie do końca, gdyż mogliśmy strzelić trochę więcej goli. Przegraliśmy po indywidualnych błędach, bo drużynowo nic nie można było nam zarzucić - żałował "Franek".

Frankowski docenia postawę Lecha przeciwko Sparcie i jest zdania, że Jagiellonia nie będzie miała lekko. - Kolejorz z prażanami rozegrał dobre spotkanie, jednak swojej postawy nie przełożył na to co się najbardziej liczy w europejskich pucharach, czyli na dorobek bramkowy - zauważył kapitan żółto-czerwonych.

- Być może w niedzielę Lech będzie stroną dominującą, a my grającą z kontry. Jesteśmy jednak na tyle doświadczoną drużyną, która w ostatnich miesiącach rozegrała kilka ciężkich spotkań, że chciałbym wierzyć, iż przynajmniej w meczu z Lechem będzie widać tego efekt. Musimy zagrać uważniej w obronie niż w czwartek w Lidze Europejskiej, aby uniknąć niepotrzebnych błędów i nerwowości. To pozwoli nam na spokojniejszą grę. A im dłużej będzie się utrzymywał wynik bezbramkowy lub korzystny dla nas, to zdecydowanie łatwiej będzie przechylić nam szalę zwycięstwa na swoją stronę - stwierdził Frankowski.

Sytuacja kadrowa białostoczan jest znakomita - wszyscy zawodnicy są zdrowi.

Lech liczy na powtórkę sprzed roku

- Do meczu z Jagiellonią podchodzimy jak najbardziej poważnie, dlatego zagramy najmocniejszym składem. Jesteśmy obrońcą Superpucharu i liczymy, że uda nam się powtórzyć sukces sprzed roku - zapowiada Jacek Zieliński, trener Lecha Poznań.

Szkoleniowiec Kolejorza uważa, że jego podopiecznych czekać będzie w niedzielę ciężkie przeprawa, gdyż Jaga jest wymagającym rywalem. - Z Arisem Jagiellonia, poza tymi pierwszymi minutami, zagrała naprawdę dobry mecz. Czeka nas trudne zadanie, ale to nie jest żadna nowość, gdyż wiosną białostoczanie prezentowali się poprawnie - zauważył Zieliński.

Trener drużyny z Wielkopolski nie będzie mógł skorzystać z Tomasza Bandrowskiego oraz Jacka Kiełba, którzy są kontuzjowani.

Najazd kibiców Lecha i Jagiellonii na Płock

Nie od dzisiaj wiadomo, że oba kluby mają rzesze wiernych kibiców. Do Płocka wybierają się zarówno fani Lecha, jak i Jagiellonii. Z Poznania spodziewanych jest około dwa tysiące kibiców, zaś z Białegostoku cztery razy mniej.

Sędziowie z Arabii Saudyjskiej

Po raz pierwszy w historii spotkanie o Superpuchar poprowadzą zagraniczni arbitrzy. Sędzią głównym wyznaczono Marai Al Awaji, a na liniach pomagać mu będą Abdullah Al Shalwai oraz Abdul Aziz Al Khathiri. Cała trójka pochodzi z Arabii Saudyjskiej.

Lech Poznań - Jagiellonia Białystok, niedziela 01.08.2010, godz. 17:00

Przewidywane składy:

Lech Poznań: Burić - Wojtkowiak, Bosacki, Arboleda, S. Gancarczyk - Peszko, Injac, Drygas, Štilić, Krivets - Tshibamba.

Jagiellonia Białystok: Sandomierski - Kašćelan, Skerla, Cionek, Norambuena - Kupisz, Grzyb, Hermes, Makuszewski - Grosicki, Frankowski.

Sędzia: Marai Al Awaji (Arabia Saudyjska).

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×