Pogoń nie podołała i przegrała - relacja ze spotkania ŁKS Łódź - Pogoń Szczecin

W niedzielny wieczór w Łodzi rozegrano hit kolejki 1 ligi. Tamtejszy ŁKS podejmował na własnym stadionie szczecinian. Pogoń Szczecin napędziła ŁKS-owi sporo strachu, ale wyjedzie z Łodzi na tarczy. Portowcy objęli prowadzenie, jednak nie zdołali go utrzymać. Gospodarze strzelili dwie bramki, które zapewniły im komplet punktów.

Monika Błaszczyk
Monika Błaszczyk

Od pierwszych minut w natarciu byli goście, którzy konstruowali ładne akcje, jednak kończyły się one na obrońcach z Łodzi. W 10. minucie Maksymilian Rogalski trafił w poprzeczkę po strzale z dystansu. Po tej akcji zapachniało golem na stadionie w Łodzi. Kilka chwil później kibice ujrzeli pierwsze trafienie do siatki. Po rzucie wolnym wykonywanym przez Piotra Petasza gola główką zdobył Olgierd Moskalewicz. Warto zaznaczyć, iż mecz z ŁKS-em był dla popularnego "Ola" 300-setnym w barwach Pogoni.

W kolejnych minutach spotkania gra przenosiła się z jednej połowy na drugą. Najpierw szczeciński golkiper wyłapał dośrodkowanie Damiana Seweryna, by po chwili Bogusław Wyparło obronił strzał Mikołaja Lebedyńskiego. Taka wymiana ciosów toczyła się aż do 25. minuty, kiedy to po dośrodkowaniu Marcina Smolińskiego piłka spadła na głowę Mariusza Mowlika, który pewnie pokonał bramkarza Pogoni i doprowadził do remisu. Po wyrównaniu łodzianie wyraźnie poczuli wiatr w żaglach i odważniej zaatakowali. Jednak na posterunku był Radosław Janukiewicz. Pierwsza połowa zakończyła się remisem, co było dobrym prognostykiem na drugą część meczu. Obie ekipy otwarcie przyznają, iż walczą w tym sezonie o awans do ekstraklasy, więc z pewnością jeden punkt żadnej ze stron nie satysfakcjonują.

Od pierwszej minuty drugiej połowy w natarciu byli gospodarze. Marcin Mięciel był w sytuacji sam na sam z bramkarzem Pogoni, lecz sędzia odgwizdał spalonego. Kilka chwil później na stadionie zrobiło się gorąco. W 51. minucie "Bodzio" złapał piłkę poza polem karnym za co ujrzał żółty kartonik, a Pogoń znalazła się przed dobrą okazją do ponownego wyjścia na prowadzenie. Atomowe uderzenie Piotra Petasza zatrzymało się murze. Doskonałą kontrą popisali się łodzianie i Jakub Kosecki skutecznie zwieńczył indywidualną akcję.

Portowcy próbowali gonić wynik. Jednak akcje szczecinian nie docierały pod pole karne ŁKS-u. W 68. minucie z rzutu rożnego dośrodkowywał Przemysław Pietruszka ale łodzianie wyjaśnili sytuację. Kilka chwil później groźnie dryblującego Mięciela zatrzymał Krzysztof Hymowicz za co ujrzał żółtą kartkę. Po rzucie wolnym dobrą interwencją popisał się Janukiewicz i zażegnał niebezpieczeństwo. W 78. minucie po dobrym podaniu Krzysztofa Mączyńskiego obok słupka strzelił Dariusz Kłus. Pogoń miała w ostatnich minutach kilka okazji, lecz rozpaczliwe ataki gości nie przyniosły skutku. Mecz zakończył się zwycięstwem ŁKS-u 2:1.

ŁKS Łódź - Pogoń Szczecin 2:1 (1:1)
0:1 - Moskalewicz 17'
1:1 - Mowlik 25'
2:1 - Kosecki 53'

Składy:

ŁKS Łódź: Wyparło - Adamski, Mowlik, Woźniczka, Klepczarek - Mączyński, Seweryn (69' Łabędzki), Smoliński (82' Obem), Kłus - Mięciel, Kosecki (65' Kujawa).

Pogoń Szczecin: Janukiewicz - Nowak, Hrymowicz, Dymkowski, Petasz - Rogalski (58' Prędota), Ława, Mandrysz, Pietruszka (85' Kolendowicz) - Moskalewicz, Lebedyński (61' Bojarski).

Żółte kartki: Kosecki, Obem, Smoliński, Woźniczka, Wyparło (ŁKS) oraz Hrymowicz, Moskalewicz (Pogoń).

Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń).

Widzów: 4440 (gości: 400).

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×