- Mamy problem, ponieważ niewyleczony jest jeszcze Cleber. Uraz Garguły nie jest poważny, ale nie będzie on brany pod uwagę na rewanż w Baku - poinformował Kasperczak. Doświadczony Brazylijczyk od tygodnia zmaga się z naciągnięciem mięśnia dwugłowego i z tego powodu zabrakło go w pierwszym pojedynku z Karabachem. "Guła" natomiast, który przegrany mecz z Azerami obejrzał z ławki rezerwowych, kontuzji nabawił się w piątkowym sparingu z Przebojem Wolbrom. Jego uraz pogłębił się w czasie poniedziałkowego treningu.
Opiekun wiślaków na pokład samolotu, który w środę rano odleci z krakowskich Balic na lotnisko im. Hejdar Alijewa w Baku zabierze tylko 17 zawodników. W porównaniu z pierwszym meczem z Karabachem nowym zawodnikiem w kadrze Białej Gwiazdy będzie Cezary Wilk, który może otrzymać szansę na oficjalny debiut.
W związku z kontuzją Clebera i przymusową pauzą Bunozy, Kasperczak ma kłopot z zestawieniem linii obrony. Jedynym zdrowym stoperem jest 24-letni wychowanek klubu, Mateusz Kowalski. Z kim więc będzie tworzyć duet środkowych obrońców? - Mam w tej chwili pięciu zdrowych obrońców. Junior Diaz może i będzie grał na stoperze w miejsce Clebera lub ostatnio Bunozy - tłumaczy szkoleniowiec Wisły.