Kolejne spotkanie sparingowe Stali Stalowa Wola było do końca niewiadomą. Na meczu pojawiło się więc niewielu fanów piłki nożnej, ale ci co byli zobaczyli aż 10 goli. Przeciwnik Stalówki, grająca w rzeszowskiej okręgówce Górnovia Górno prowadzona przez byłego piłkarza Stali Andrzeja Kasiaka nie była zbyt wymagającym przeciwnikiem dla zielono-czarnych. Ambitnie grający młodzi chłopcy nie byli w stanie rywalizować jednak z ogranymi w lidze zawodnikami ze Stalowej Woli. Świadczy o tym chociażby fakt, iż w pierwszych dziesięciu minutach gospodarze zaaplikowali rywalowi trzy gole.
Pierwszą bramkę zdobył Michał Kachniarz, który okazał się sprytniejszy od golkipera Górnovii. Potem po podaniu Krystiana Getingera wślizgiem do siatki trafił Kamil Gęśla. W 10. minucie Jarosław Piątkowski ładnie zagrał wzdłuż bramki i Danielowi Radawcowi nie pozostało nic innego jak zdobyć gola. Prawy pomocnik Stalówki zaliczył asystę także przy kolejnym trafieniu Gęśli, a szósty gol dla Stali był tym razem autorstwa Piątkowskiego, któremu odgrywał Gęśla. Wcześniej w 33. minucie po błędzie Bartosza Horajeckiego bramkę zdobyli goście z Górnovii. Warto dodać, że do siatki trafił wychowanek Stali Tomasz Telka. Stalowcy w pierwszej części gry mieli jeszcze dwie dobre okazje na gole, ale ... co za dużo to niezdrowo.
Na drugą połowę na placu gry wbiegło pięciu nowych zawodników, w tym Kamil Karcz, który pojawił się w Stalowej Woli po ponad rocznej przerwie. Były pomocnik Stalówki ma spore szanse na grę w Stali w nowym sezonie. Ze względów osobistych musiał jednak zaraz po sparingu wracać do domu, ale jeśli nic się nie zmieni to od poniedziałku znów będzie trenował ze Stalą i wiele wskazuje na to, że podpisze kontrakt.
Po zmianie stron Stal nie grała już tak agresywniej. Zdołała jednak jeszcze trzykrotnie trafić do siatki w 54. minucie Piotr Gilar ładnie dograł w pole karne do Damiana Paprockiego, który trafił dla Stali po raz siódmy. Potem aktywny Karcz zdobył gola, lecz sędzia pokazał pozycję spaloną. W 84. minucie ten sam zawodnik świetnie dograł w pole karne do Łukasza Stręciwilka, któremu nie pozostało nic innego jak tylko zdobyć bramkę, a w 87. minucie Karcz można powiedzieć zaliczył asystę, kiedy to po jego uderzeniu futbolówka znalazła się na poprzeczce, ale piłka po dobitce Marka Kusiaka znalazł już drogę do siatki.
Po sparingu przyjechał Nigeryjczyk Ifeanyi Chukwuka Nwachukwu. 23-letni napastnik będzie sprawdzany w Stali przez najbliższe dni. Były zawodnik Siarki Tarnobrzeg i Glinika Gorlice wpadł w oko działaczom zielono-czarnych podczas sparingu Stali z Unią Tarnów, w barwach której wystąpił. Na zamknięcie kadry Stali zapewne trzeba będzie jeszcze poczekać przynajmniej do przyszłego tygodnia. W weekend Stalówka zagra zapewne z Janowianką Janów Lubelski. - Chcemy rozegrać jeszcze jakąś grę kontrolną. Chcielibyśmy aby mecz odbył się na wyjeździe - zakończył szkoleniowiec Stalówki Sławomir Adamus.
Stal Stalowa Wola - Górnovia Górno 9:1 (6:1)
1:0 - Kachniarz 4’
2:0 - Gęśla 8’
3:0 - Radawiec 10’
4:0 - Gęśla 20’
5:0 - Gęśla 30’
5:1 - Telka 33’
6:1 - Piątkowski 36’
7:1 - Paprocki 54’
8:1 - Stręciwilk 84’
9:1 - Kusiak 87’
Stal Stalowa Wola: Dydo - Demusiak, Kusiak, Wieprzęć, Witek, Piątkowski, Horajecki, Kachniarz, Getinger, Radawiec, Gęśla. Ponadto grali: Karcz, Gilar, Drozd, Paprocki, Turczyn, Stręciwilk, Bednarz.