Grzegorz Baran: Cieszymy się, że strzeliliśmy dwie bramki

- Cieszymy się że strzeliliśmy dwie bramki, ale ważniejsze jest to, że nie straciliśmy żadnej. W sparingu z Polonią Warszawa już było widać, że dochodzimy do tych sytuacji, ale wtedy żadnej nie wykorzystaliśmy - mówi Grzegorz Baran, pomocnik GKS-u Bełchatów.

Michał Nawrot
Michał Nawrot

W piątek wieczorem PGE GKS Bełchatów i Polonia Bytom zainaugurowały piłkarski sezon 2010/2011 meczem przy Sportowej 3. Zwycięsko z tego pojedynku wyszli bełchatowianie, którzy strzelili bytomianom dwie bramki. Jak przyznali piłkarze Brunatnych sytuacji do zdobycia gola mieli dużo więcej. - Zgadza się. Cieszymy się, że strzeliliśmy dwie bramki, ale ważniejsze jest to, że nie straciliśmy żadnej. W sparingu z Polonią Warszawa już było widać, że dochodzimy do tych sytuacji, ale wtedy żadnej nie wykorzystaliśmy. Ja bym chciał żebyśmy wygrywali cały czas 1:0, mi to w zupełności wystarczy - mówi Grzegorz Baran.

Pomimo ładnej dla oka gry widać też było niezgranie Marcina Żewłakowa z resztą zespołu. - Jest to widoczne, aczkolwiek w każdym kolejnym meczu będzie lepiej. Marcin jest na tyle doświadczonym zawodnikiem, że bardzo szybko wkomponuje się w zespół - dodaje pomocnik bełchatowian.

Po piątkowym spotkaniu można śmiało powiedzieć, że był to mecz dwóch Grzegorzów. Pierwszy z nich, czyli Grzegorz Fonfara strzelił 299 bramkę dla drużyny Bełchatowa w najwyższej klasie rozgrywkowej, natomiast drugi z nich Grzegorz Kuświk zdobył 300 gola dla ekipy Macieja Bartoszka w ekstraklasie. - Akurat tak się złożyło. Wypada tylko się cieszyć. Jeżeli zrobią mi koszulkę z napisem "299" to na pewno ją przyjmę, będzie mi bardzo miło. Cieszę się, że Grzesiek strzelił tą trzysetną bramkę. Pomoże mu to, jeszcze bardziej go zmobilizuje, doda mu wiary, bo umiejętności ma niemałe - kończy jeden z bohaterów bełchatowskich kibiców, Grzegorz Fonfara.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×