Marcin Jałocha (Termalica Bruk-Bet Nieciecza): Trzeba wyciągnąć z tego meczu lekcję, że w następnych spotkaniach czeka nas taka sama walka i to od pierwszej minuty. My chyba o tym zapomnieliśmy. Przespaliśmy pierwszą połowę, cofnęliśmy się, byliśmy wystraszeni. Czy debiut był tydzień temu? Mi się wydawało, że dzisiaj. Chłopcy byli stremowani, może się przestraszyli przeciwnika, dopingu zza bramki. Coś było nie tak, że od samego początku zagraliśmy źle. W drugiej połowie było troszeczkę lepiej, ale nadal ciężko nam się grało. Musimy poprawić przede wszystkim grę piłką. W I lidze proste straty przeciwnik wykorzystuje.
Mirosław Jabłoński (Górnik Łęczna): Spotkaliśmy się z zespołem dobrze zorganizowanym. Przeciwnik był dla nas bardzo wymagający. Przede wszystkim było widać, że ten zespół jest zgrany. Natomiast tego nie można powiedzieć o naszej drużynie. Z przodu są nowi zawodnicy, gra jeszcze się nie zazębia. Potrzeba kilku spotkań, żeby to wyglądało lepiej. Indolencja była 90-procentowa. Nie można grać spokojnie, widowiskowo jeśli nie wykorzystuje się takich sytuacji, ale i tak cieszymy się z punktów u siebie. Mam nadzieję, że to pomoże zespołowi nabrać wiary w swoje umiejętności.