Legia, dopingowana żywiołowo przez blisko 23 tys. kibiców nie wystraszyła się Arsenalu. - Chcieliśmy sprostać zadaniu, byliśmy blisko. Gdy prowadziliśmy 3:0 wydawało się, że osiągniemy sukces - stwierdził Skorża.
Trzy gole w tym meczu dla Legii strzelił obrońca, Artur Jędrzejczyk . - Wolałbym strzelić jednego, byle tylko wygrać. Arsenal, to jednak wielki rywal. Gra cały czas w Lidze Mistrzów. To niby młoda drużyna, ale ograna na międzynarodowej arenie - powiedział Jędrzejczyk.
Niewielu piłkarzom na świecie udaje się strzelić hat-tricka przeciwko Arsenalowi. Tymczasem dokonał tego defensor Legii. - Jak to się stało? Po prostu jako obrońca biegnę pod bramkę rywala przy stałych fragmentach gry. W sporcie trzeba mieć szczęście, a ja je akurat w tym meczu miałem. Piłka przy stałych fragmentach gry blisko mnie spadała, i ja to wykorzystałem. Nie sądziłem nigdy, że uda mi się kiedyś zagrać przeciwko Arsenalowi - oznajmił Jędrzejczyk.
Piłkarze z Łazienkowskiej nie potrafili długo się pozbierać po stracie drugiego gola. Prowadzili wprawdzie jeszcze 3:2, ale zespół stanął. - Najgorszym naszym momentem w meczu był okres, w którym straciliśmy drugiego, trzeciego i czwartego gola. Szkoda, że nie potrafiliśmy zapanować nad sytuacją. Przy takiej publiczności, na tak wspaniałym stadionie niestety nie udało się wygrać. Zespół jednak i tak wiele dokonał - stwierdził Skorża.
Legia strzeliła pięć goli słynnemu Arsenalowi, ale sama straciła sześć. - Źle nam z tym, z puszczonymi sześcioma bramkami, ale nie czas lamentować. Trzeba szybko zebrać się w garść - oznajmił Skorża.
Polskie kluby z tak słynnymi zespołami mierzą się od święta. - Nie wiem kiedy zagramy po raz kolejny z Arsenalem. Chyba wtedy jak awansujemy przynajmniej do fazy grupowej Ligi Mistrzów. Arsenal we wcześniejszych meczach towarzyskich stracił tylko trzy gole. Dwa mu wbił Celtic, a jednego AC Milan. My pięć, ale straciliśmy aż sześć - powiedział Skorża, który zaprosił przed meczem szkoleniowca Arsenalu na kawę.
- Jestem pod wielkim wrażeniem tego spotkania. Szczegóły rozmowy zachowam dla siebie. Arsene Wenger przekazał mi wiele cennych wskazówek, dotyczących filozofii piłki nożnej - zakończył Skorża.