Mecz na szczycie piłkarskiej I ligi zapowiada się niezwykle emocjonująco. To pojedynek dwóch niepokonanych jak dotąd w tym sezonie drużyn, a także dwóch ekip, które już przed sezonem, typowane były w wąskim gronie faworytów do awansu do ekstraklasy. I choć jest to dopiero 3. seria spotkań, to ranga meczu jest bardzo duża.
W zdecydowanie bardziej komfortowej sytuacji jest przed piątkową rywalizacją trener ŁKS-u Andrzej Pyrdoł. Będzie miał on do dyspozycji wszystkich swoich zawodników. W ostatnich dniach na drobne urazy narzekali Jakub Kosecki i Marcin Mięciel, jednak nie ma wątpliwości, że obaj znajdą się w wyjściowej jedenastce łodzian.
W ekipie Piasta zabraknie natomiast na pewno podstawowego golkipera Krzysztofa Kozika, a także Marcina Pietronia. Pierwszy z nich ma problem z barkiem, zaś Pietroń nie doszedł jeszcze do siebie po kontuzji mięśnia łydki. Dopiero w dniu meczu zapadnie natomiast decyzja, czy będzie mógł zagrać Jakub Smektała.
W tej sytuacji, na niewielkiego faworyta wyrastają gospodarze. Wobec nieobecności Kozika, Kosecki, który zdobył już 2 gole w tym sezonie, a także grający "na szpicy" Mięciel, powinni mieć nieco ułatwione zadanie.
Właśnie syn byłego reprezentanta Polski Romana Koseckiego, Jakub, może być największym zagrożeniem dla defensywy Piasta.
- Nie ukrywam, że mam komfort psychiczny dzięki tym golom, strzelonym w dwóch pierwszych meczach. Woda sodowa mi na pewno nie uderzy go głowy, zresztą nad wszystkim czuwa ojciec, który trzyma mnie krótko. Natomiast po udanym wejściu w sezon, jest zdecydowanie łatwiej wybiegać na boisko - mówi Jakub Kosecki, którego chwali również trener Pyrdoł: - Kuba ma wyraźnie geny ojca.
Po zwycięstwo przyjadą jednak do Łodzi również gracze Piasta.
- Będzie z pewnością ciężko, zwłaszcza, że łatwych rywali już nie ma, ale my wierzymy w wygraną. Do najbliższego starcia podchodzimy z pokorą, ale jednocześnie jesteśmy świadomi własnych możliwości. Jedziemy do Łodzi po trzy punkty - zapowiada Mariusz Zganiacz.
Piątkowy mecz będzie miał dodatkowy smaczek dla dwóch zawodników, którzy jeszcze niedawno grali po przeciwnej stronie barykady. Damian Seweryn odszedł z Piasta wiosną i nie ma o tym klubie zbyt dobrego zdania, a twierdzi, że chce gliwickim działaczom sporo udowodnić, zaś Jakub Biskup z ŁKS-em pożegnał się, gdy ten klub nie otrzymał przed rokiem licencji na grę w ekstraklasie.
Warto dodać, że ŁKS po raz ostatni rozpoczął sezon od dwóch zwycięstw ... 21 lat temu, kiedy to na inaugurację rozgrywek pokonał GKS Katowice, a następnie Śląsk Wrocław. Gdyby łodzianie w piątek zdobyli kolejne trzy punkty, będą mieli taki sam start sezonu jak przed 23 laty (zwycięstwa nad Pogonią, Zagłębiem i Legią).
ŁKS Łódź - Piast Gliwice / pt. 13.08.2010 godz. 19:00
Przewidywane składy:
ŁKS Łódź: Wyparło - Klepczarek, Mowlik, Adamski, Woźniczka, Seweryn, Kłus, Mączyński, Smoliński, Kosecki, Mięciel.
Piast Gliwice: Szmatuła - Kaszowski, Klepczyński, Buryan, Szary, Biskup, Zganiacz, Gamla, Podgórski, Iwan, Chałbiński.
Wyślij SMS o treści SF PIAST na numer 7303
Koszt usługi 3,66 zł z VAT
Zamów wynik meczu ŁKS Łódź - Piast Gliwice
Wyślij SMS o treści SF PIAST na numer 7101
Koszt usługi 1,22 zł z VAT