Bronowicki marzy o...

Pozyskany latem z Górnika Łęczna Grzegorz Bronowicki w spotkaniu z Lechią Gdańsk zagrał od początku meczu i zaprezentował się z dobrej strony. Defensor świadomy jest faktu, że stać go na dużo więcej. Może nawet na powrót do reprezentacji.

Michał Piegza
Michał Piegza

Wiele wskazuje na to, że luka po Tomaszu Brzyskim zostanie w Ruchu w końcu wypełniona. Ma się tak stać dzięki pozyskanemu z Górnika Łęczna Grzegorzu Bronowickim. Defensor w pojedynku z Lechią Gdańsk z każdą minutą czuł się na placu gry coraz lepiej. Jednak piłkarz spokojnie podchodzi do swojego występu. - Potrzebuję jeszcze czasu żeby zgrać się z drużyną. Fizycznie już w tym momencie dobrze się czuję. Za kilka kolejek powinienem wejść w rytm meczowy - przekonuje obrońca Niebieskich.

Piłkarz kilka lat temu należał do wyróżniających się piłkarzy reprezentacji Polski. Teraz mecze kadry ogląda z sentymentem. - Myśli wokół tego zespołu krążą. Jeśli kiedyś się grało to człowiek wspomina co było - mówi Bronowicki. - Teraz w reprezentacji Polski nie gram i mogę skupić się na zespole klubowym. A co będzie później to zobaczymy - uśmiecha się tajemniczo piłkarz, który lubi włączać się do akcji ofensywnych swojego zespołu. - Zazwyczaj gdy grałem na pozycji obrońcy miałem nakazane, żeby się włączać do akcji ofensywnych. Teraz jest podobnie - stwierdza.

W najbliższą niedzielę Niebiescy zmierzą się z Wisłą. Ruch faworytem tego meczu nie jest. - Wspomnień z rywalizacji z Białą Gwiazdą zbyt miłych nie mam. Głównie ponosiłem z krakowianami porażki. Najlepszym rezultatem był chyba remis - wrócił myślami do przeszłości były reprezentant Polski.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×