Legioniści przegrywali od 3. minuty, kiedy rzut karny na bramkę zamienił Bartosz Ślusarski. Do remisu doprowadził dopiero w 78. minucie gry Marcin Komorowski, a w ostatniej minucie meczu kontrowersyjny rzut wolny pośredni z pola karnego Cracovii na bramkę zamienił Maciej Iwański.
- Cieszę się z wygranej. Popełnialiśmy błędy, ale dla mnie było ważne to, że walczyliśmy do końca. Wykorzystaliśmy rzut wolny, który podyktował sędzia. Wydaje mi się, że bramkarz przekroczył dozwolony czas na trzymanie piłki w rękach. Przypominam, że już w pierwszej połowie zawodnicy Cracovii "kradli" cenne minuty gry symulując faule. Dla mnie jest ważny każdy kolejny mecz, który ma być lepszy w naszym wykonaniu. Dziś zagraliśmy lepiej niż na Polonii i za to zostaliśmy nagrodzeni. To zwycięstwo na pewno dodało nam wiary w siebie - komentował szkoleniowiec Legii.
Skorża od początku sezonu nie może skorzystać z kontuzjowanych obrońców, którzy w minionych latach byli podstawowymi Legii - Inakiego Astiza, Dicksona Choto, Tomasza Kiełbowicza i Jakuba Rzeźniczaka: - Mamy problem w obronie. Cały czas nad tym pracujemy. Niestety pomiędzy naszymi stoperami jest cały czas dużo nieporozumień. Zwracam uwagę, że w obronie grają zawodnicy, którzy nie występują na swoich nominalnych pozycjach. Nic dziwnego, że zgranie nie jest takie, jakie powinno być. Po powrocie Dicksona, Astiza i Rzeźniczaka obrona Legii będzie wyglądać zupełnie inaczej.
Skorża wziął w obronę Argentyńczyka Alejandro Cabrala, który za drugi występ z rzędu zebrał słabe recenzje: - Nie zgadzam się, że Cabral zagrał bardzo słaby mecz. Proszę o cierpliwość. Po meczu z Polonią zawodnicy mówili mi, że polska liga jest specyficzna i muszą mieć czas, aby nauczyć się tu grać. Proszę o cierpliwość. Ariel ma tak wysokie umiejętności, że będzie bardzo pożytecznym zawodnikiem, kiedy tylko nauczy się grać z większą agresywnością.