Burza przegoniła łodzian

Piłkarze Łódzkiego Klubu Sportowego właśnie mieli rozpoczynać trening, kiedy nad miasto nadciągnęła potężna burza i nawałnica. Zajęcia odbyły się więc w hali, a uczestniczyli w nich wszyscy zawodnicy, w tym narzekający na drobne urazy Marcin Smoliński.

Norbert Namejski
Norbert Namejski

Poniedziałkowy trening zaplanowano na godzinę 18, jednak właśnie wtedy, po całym słonecznym, ale dusznym dniu, nad niebo nad Łodzią nadciągnęły ciemne chmury, zerwał się porywisty wiatr i rozpętała się potężna burza. W tej sytuacji, zawodnicy ŁKS-u musieli zadowolić się zajęciami w hali i na siłowni.

W treningu wzięli udział wszyscy gracze znajdujący się w kadrze trenera Andrzeja Pyrdoła. Co może cieszyć kibiców, zajęć nie opuścił Marcin Smoliński, który narzekał ostatnio na ból mięśnia przywodziciela i w meczu z Piastem musiał zostać zmieniony.

- Zawodnik jest pod obserwacją lekarzy, jednak obecnie nie zgłasza żadnych dolegliwości, więc bierze udział w normalnych zajęciach - poinformował rzecznik prasowy klubu Jarosław Paradowski.

Normalnie ćwiczy już także wracający do formy po kontuzji Bartosz Romańczuk, który powinien już być gotowy do gry na najbliższe spotkanie z Wartą w Poznaniu.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×