I kto tu faworytem? - zapowiedź meczu Śląsk Wrocław - Legia Warszawa

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W piątek o godzinie 20.00 dojdzie do spotkania Śląska Wrocław z Legią Warszawa. Obie drużyny przed sezonem dokonały sporych wzmocnień. Zdecydowanego faworyta tego pojedynku nie ma, choć w tabeli więcej punktów ma Śląsk. - <i>Jesteśmy w stanie wygrać z Legią Warszawa</i> - zapowiada w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Łukasz Madej, skrzydłowy WKS-u.

I Śląsk Wrocław, i Legia Warszawa to dwa zupełnie inne zespoły niż w poprzednim sezonie. Zacznijmy od Śląska, bo to wrocławianie są gospodarzem piątkowych zawodów.

Do drużyny Ryszarda Tarasiewicza w letniej przerwie między rozgrywkami dołączyli środkowy pomocnik Przemysław Kaźmierczak, ofensywnie usposobiony Waldemar Sobota, napastnik z Argentyny Cristian Diaz czy inny snajper Łukasz Gikiewicz. Pierwsza trójka stanowi o sile drużyny, a Sobota po dwóch kolejkach ekstraklasy wyrasta na gwiazdę zespołu - podobnie jak i Diaz, który w spotkaniu z Cracovią dwukrotnie wpisał się na listę strzelców.

Te zmiany przyniosły spodziewane efekty. Śląsk stał się drużyną, która preferuje ofensywny styl gry. Co prawda w meczu z Jagiellonią Białystok to jeszcze nie wypaliło, ale z Cracovią już tak. Zielono-biało-czerwoni w pojedynku wyjazdowym w Krakowie zdobyli trzy bramki, co w poprzednim sezonie rzadko im się zdarzało.

Teraz piłkarze Śląska Wrocław w starciu z Legią wcale nie zamierzają się poddawać. - Wiadomo, Legia Warszawa to drużyna, która zawsze walczy o mistrzostwo Polski. Myślę, że nie inaczej będzie i teraz. Mają bardzo wzmocniony skład. Uważam jednak, że my też gramy nieźle - mówił portalowi SportoweFakty.pl Łukasz Madej .

- Na pewno uważam, że jesteśmy w stanie wygrać z Legią Warszawa - dodał pomocnik zielono-biało-czerwonych.

Legioniści w letniej przerwie poczynili jeszcze większe zmiany w składzie niż wrocławianie. Nowy trener Maciej Skorża drużynę musiał zbudować praktycznie od nowa. W pierwszym spotkaniu w sezonie w ekstraklasie nie wypaliło - Legia przegrała różnicą trzech goli z inną warszawską drużyną - Polonią. W drugim meczu Legioniści strasznie męczyli się z Cracovią. Zwycięstwo wywalczyli dopiero w doliczonym czasie gry i to po kontrowersyjnym rzucie wolnym. - Ta bramka, którą Legia strzeliła w doliczonym czasie - myślę, że trochę ten zespół podbuduje. Gdyby był remis to do nas przyjechaliby nie z takim dobrym nastawieniem jak teraz, gdy wygrali - stwierdził Sobota.

To właśnie na Sobotę muszą w szczególności uważać obrońcy Legii, bowiem ten piłkarz wyrasta na gwiazdę ekstraklasy. W dwóch dotychczas rozegranych meczach sprawiał bardzo korzystne wrażenie, a jego współpraca z napastnikami układa się coraz lepiej. - Dwa mecze rozegrałem, ale i gdy w trzecim spotkaniu nie strzelę bramki, a wygramy czy moja dyspozycja będzie dobra, jakaś asysta, to na pewno nie będę zły, że nie strzeliłem bramki. To nawet nie ma o czym mówić. Na pewno, gdy wygramy to będę zadowolony - dodał były gracz pierwszoligowego MKS-u Kluczbork.

Legioniści potrzebują czasu na zgranie, ale też muszą załatać dziury w obronie. Dotychczasowe spotkania pokazały, że to defensywa jest najsłabszą formacją drużyny Macieja Skorży. Być może lekarstwem na to będzie powrót Dicksona Choto. Obrońca z Zimbabwe znalazł się w kadrze na piątkowy mecz, choć wątpliwe, by od razu po powrocie po kontuzji pojawił się w podstawowej jedenastce. Skorża może też na środku obrony postawić na Macedończyka Pance Kumbeva.

Jedno jest pewne - zapowiada się bardzo ciekawe spotkanie, w którym możemy obejrzeć wiele bramek. Na skrzydłach rywalizować ze sobą będą Manu z Sobotą, w obronie Artur Jędrzejczyk z Piotrem Celebanem, a w ataku Bruno Menzega i Takesure Chinyama z Cristianem Diazem i Vukiem Sotirovicem. Kto z tego pojedynku wyjdzie zwycięsko? Zdecydowanego faworyta nie ma. Piłkarzy z trybun będzie obserwować komplet publiczności. Oby zawodnicy zrobili im wspaniałe i emocjonujące widowisko.

Śląsk Wrocław - Legia Warszawa / pt 20.08.2010 godz. 20.00

Przewidywane składy:

Śląsk Wrocław: Kelemen - Celeban, Fojut, Spahić, Wołczek - Ćwielong, Kaźmierczak, Mila, Sobota - Diaz, Sotirović.

Legia Warszawa: Antolović - Jędrzejczyk, Kneżević, Kumbev, Wawrzyniak - Manu, Iwański, Vrdoljak, Cabral, Rybus - Mezenga.

Sędzia: Dawid Piasecki (Słupsk).

Zamów relację z meczu Śląsk Wrocław - Legia Warszawa

Wyślij SMS o treści SF LEGIA na numer 7303

Koszt usługi 3,66 zł z VAT

Zamów wynik meczu Śląsk Wrocław - Legia Warszawa

Wyślij SMS o treści SF LEGIA na numer 7101

Koszt usługi 1,22 zł z VAT

Źródło artykułu: