- Długo czekałem na swój debiut, gdyż już od trzech lat trenuję z pierwszym zespołem. Trener Probierz w niedzielę dał mi szansę i myślę, że w jakimś stopniu pomogłem drużynie utrzymać wynik. Nie czułem jakiejś niewiarygodnej tremy. Grałem może krótko, ale wydaje mi się, że pewnie - powiedział Gogol.
Trudno się z tym nie zgodzić. Młokos, który na boisku przebywał raptem kilka minut, był bezbłędny w odbiorze piłki i raz zainicjował groźną akcję Jagiellonii. W rozgrywkach juniorskich i Młodej Ekstraklasie występował z reguły w obronie. Probierz nakazał mu jednak grać w środku pola.
- Zagrałem na trochę nietypowej dla siebie pozycji, ale występuję tam, gdzie wystawi mnie trener i zawsze daję z siebie wszystko. Na pewno występ w ekstraklasie jest dla mnie dodatkową motywacją do dalszej, ciężkiej pracy - cieszył się Gogol.