- Żółta kartka dla Bakero - oznajmił po meczu w Łodzi Józef Wojciechowski. Prezes Polonii Warszawa jest niezadowolony ze stylu gry jego drużyny oraz decyzji personalnych Jose Marii Bakero. Oliwy do ognia dolała wypowiedź pomeczowa Hiszpana, który powiedział, że nie można wygrać wszystkich spotkań. - Co to ma znaczyć? Nie po to płacę zawodnikom po 400 tysięcy euro pensji, by grali o utrzymanie. Cel był jasny, mamy bić się o mistrza i tego oczekuję - powiedział dla Przeglądu Sportowego Wojciechowski.
Prezes Polonii nie rozumie również, dlaczego w pierwszej jedenastce regularnie gra rodak Bakero - Andreu, a na ławce sadzani są tacy zawodnicy jak Daniel Gołębiewski i Łukasz Piątek. Wojciechowski podkreśla, że to niekonsekwencja ze strony Hiszpana, który wcześniej zaznaczał, że obcokrajowiec musi być dwa razy lepszy od Polaka.
Wojciechowski oczekuje zmian. Zamierza wspólnie z Pawłem Janasem zakazać Bakero nie tylko wystawiania do składu Andreu. Chce również, aby Bakero wystawił taki skład, którego oczekuje, a zespół ma zagrać według zaproponowanego przez wspomnianą dwójkę ustawienia. - Przekażemy mu z panem Janasem, jakiego ustawienia oczekujemy. Oczywiście trener może się nie podporządkować, ale wtedy jego kariera w Polonii będzie bardzo krótka. Po coś w końcu trzymam Janasa - dodał w rozmowie z Przeglądem Sportowym Wojciechowski.
Więcej w Przeglądzie Sportowym.