Zawirowania wokół stadionu Widzewa

Właściciel Widzewa, Sylwester Cacek proponuje władzom Łodzi wieczystą dzierżawę lub sprzedaż gruntów. Jeżeli nie zostaną one zaakceptowane, to najprawdopodobniej termin budowy nowego obiektu zostanie przesunięty.

Jarosław Galewski
Jarosław Galewski

Stadion Widzewa nie znajduje się w najlepszym stanie i można było się o tym doskonale przekonać podczas pojedynku reprezentacji Polski z Ukrainą. Właściciel Widzewa, Sylwester Cacek obiecywał kibicom, że po przejęciu klubu wybuduje nowy obiekt. Inwestycja miała mieć swój początek w 2010 roku, ale wiadomo, że tak się nie stanie.

Cacek czeka w tej chwili na odpowiedź od władz Łodzi i zapewnia, że jeżeli nie otrzyma jej do końca września, to nie ma możliwości, żeby budowa zakończyła się wcześniej niż przed startem sezonu 2012/2013. Cacek liczy, że miasto sprzeda mu grunty pod budowę nowego obiektu bądź przekaże tereny w wieczystą dzierżawę. W grudniu miasto wyraziło zgodę na 29-letnią dzierżawę. - Nie może być tak, że pan Cacek przyjdzie do nas i odkupi działkę. Sprzedaż bądź wieczysta dzierżawa wiąże się z przetargiem. Musimy też pamiętać, że spółka z założenia nastawiona jest na zysk, a trudno przypuszczać, by właściciel wszystkie zyski przeznaczał na klub - mówi wiceprezydent Łodzi Łukasz Magin w rozmowie z Przeglądem Sportowym.

Więcej w Przeglądzie Sportowym.

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×