Jacek Zieliński (trener Lecha Poznań: Nie ukrywam, że nam to zwycięstwo było bardzo potrzebne. Cieszymy się z tego, że wygraliśmy we Wrocławiu. To jest jakiś taki pozytywny aspekt przed wyjazdem do Turynu. Był to ciężki mecz, ale ten ciężki mecz trochę sami sobie zafundowaliśmy w pierwszej połowie. Niepotrzebnie straciliśmy bramkę do szatni i po przerwie znowu trzeba było może nie tyle odrabiać straty, co gonić wynik. Duże słowa uznania dla chłopaków, bo w drugiej połowie zagraliśmy mądrze, przytrzymaliśmy piłkę na połowie przeciwnika i przede wszystkim strzeliliśmy bramkę. Dociągnęliśmy zwycięstwo do końca, a tutaj nie jest łatwy teren, tu się łatwo nie wygrywa, dlatego to zwycięstwo tym bardziej smakuje.
Ryszard Tarasiewicz (trener Śląska Wrocław): Chciałem podziękować moim zawodnikom za realizowanie założeń taktycznych. Zaatakowaliśmy tak jak w pierwszych trzech meczach. Staraliśmy się dyktować warunki bez względu na klasę przeciwnika, bo tak trzeba powiedzieć. Zainkasowaliśmy pierwszą i drugą bramkę w momentach, gdzie prowadziliśmy grę. Próbowaliśmy odpowiedzieć, staraliśmy się cały czas na tyle, na ile nam pozwalał przeciwnik i naszą determinacją dążyć do korzystnego wyniku. Nie udało się, co jest trochę paradoksalne, że szczególnie w tym sezonie porównując do zeszłego nie graliśmy tak dobrze i w większości spotkania efektownie w tych czterech meczach. Ja cały czas mówię o czterech, bo jest piąta kolejka. Nie mówię o meczu z Lechią. Nie jesteśmy zrekompensowani za naszą postawę, za naszą dobrą grę. Mamy deficyt punktowy i taka jest prawda. Zdajemy sobie z tego sprawę. Nie to, że będziemy chcieli to nadrobić tylko musimy to nadrobić w następnych trzech meczach, które są spotkaniami wyjazdowymi, ale to nic nie zmienia dla Śląska Wrocław. Gratulacje dla Lecha za zwycięstwo, dla Jacka i życzę im powodzenia w najbliższym meczu pucharowym. Nie to, że się uchylam odpowiedzi na to pytanie, ale uważam, że żaden na trener nie może odpowiedzieć na pytanie czy należy go zwolnić.
na Instagramie 
na Facebooku 
