Ostatni mecz kolejki i znów kontrowersje. Ekspert jasno: "nie rozumiem"

Twitter / Canal+ Sport / Wejście Żyro
Twitter / Canal+ Sport / Wejście Żyro

Puszcza Niepołomice wygrała 2:0 z Widzewem Łódź w ostatnim meczu 16. kolejki Ekstraklasy. W spotkaniu nie zabrakło kontrowersji sędziowskich, do których odniósł się Adam Lyczmański w programie "Ekstraklasa po godzinach".

Gospodarze poniedziałkowego starcia objęli prowadzenie w 19. minucie rywalizacji. Wówczas bramkę z bliskiej odległości zdobył Dawid Abramowicz. W doliczonym czasie gry pierwszej połowy arbiter podyktował rzut karny dla Puszczy Niepołomice po faulu Mateusza Żyry.

Z tą decyzją sędziego nie zgadza się Zbigniew Boniek, który wyraził opinię w serwisie X. Odmiennego zdania jest Adam Lyczmański. Ekspert argumentował swoje stanowisko w programie "Ekstraklasa po godzinach".

- Żyro "idzie na raz", plecami i nie walczy o piłkę. Nie rozumiem jego wypowiedzi, że próbuje zagrać piłkę i jest to jego celem. To jest wejście w przeciwnika i w mojej ocenie ta decyzja sędziego jest bardzo dobra - powiedział.

ZOBACZ WIDEO: "Nie takie nazwiska przegrywają". Kibice bronią selekcjonera Probierza

Kolejna kontrowersyjna sytuacja miała miejsce w 69. minucie zmagań. Wówczas drugą żółtą kartką ukarany został Żyro i goście musieli grać w osłabieniu. Lyczmański uważa, że w ocenie tego wejścia Marcin Szczerbowicz popełnił błąd.

- Nie rozumiem, nie jest to faul Mateusza. Tym bardziej nie powinno być żółtej kartki. Od tego momentu Widzew Łódź grał w osłabieniu i jest to błąd sędziów. Czy można się odwołać od tego napomnienia? Na pewno tak. VAR w tej sytuacji nie mógł interweniować - zakończył.

We wcześniejszych meczach tej kolejki wiele dyskusji wzbudził brak rzutu karnego dla Cracovii w rywalizacji z Legią. Głośnym echem odbiła się także pobłażliwość arbitrów względem Lukasa Podolskiego, który bardzo ostro sfaulował Damiana Kądziora i nie otrzymał nawet żółtej kartki.