Skorża się skarży

Piłkarze Legii Warszawa kolejny raz zawiedli. Zawodnicy z Łazienkowskiej przegrali z Ruchem i są coraz niżej w ligowej tabeli. Nie tak to miało wyglądać. Przecież działacze stołecznego klubu wydali duże pieniądze na wzmocnienia, które są na razie tylko na papierze.

Michał Piegza
Michał Piegza

Spory ból głowy ma trener Legii Warszawa Maciej Skorża. Dwutygodniowa przerwa w rozgrywkach miała spowodować, że piłkarze ze stolicy zaczną grać tak jak się tego od nich oczekuje. Tymczasem w niedzielne popołudnie przy Cichej musieli przełknąć gorycz kolejnej porażki. - To dla nas cios - żalił się po spotkaniu szkoleniowiec Wojskowych, który zdradzi, że coś złego dzieje się w jego zespole.- Nigdy nie miałem takich problemów z drużyną jakie mam teraz. Są kłótnie, nerwy - stwierdził. - Muszę nad tym popracować - dodał Maciej Skorża. Trener Legii nadmienił również, że większość jego piłkarzy wróciła z meczów reprezentacji bardzo rozkojarzona i miało to wpływ na ich postawę w spotkaniu przy Cichej.

Skorża odniósł się również do czerwonej kartki dla Jakuba Rzeźniczaka, którą obrońca z Łazienkowskiej otrzymał w 71 minucie. - Jego zachowanie było karygodne, Nie miał prawa tak potraktować rywala - ocenił trener. - W ogóle w spotkaniu było dużo złośliwości. Mnóstwo było fauli bez piłki, które umykały sędziemu. Moim zdaniem arbitrzy powinni chronić takich piłkarzy jak Manu - zaapelował trener. - Ile razy w meczach dostaje on w twarz. Ne mówię akurat o meczu z Ruchem, ale na przykład tak było w pojedynku z Bełchatowem - dodał Skorża i po części tłumaczył nerwową grę swoich podopiecznych. - Frustracja spowodowana jest tym, że nie układa nam się wszystko tak jak byśmy chcieli - zakończył opiekun Legii Warszawa, którego czeka ciężki tydzień. Oczywiście, jeśli jeszcze będzie trenerem Legii...

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×