Wczoraj rada nadzorcza miała się zająć sprawą Dariusza Kozielskiego, który zrezygnował z funkcji prezesa klubu. Niespodziewanie dymisję złożył Andrzej Surma. - Niech panowie sami bawią się teraz w "kotka i myszkę". Z panem Ryszardem Nowakiem na czele - mówi dla Sportu Śląskiego. Nowak złożył dymisję przed obradami 30 sierpnia, na których wybrano dwóch wiceprezesów. Mimo rezygnacji z funkcji pojawił się na obradach, dlatego decyzje o powołaniu nowych osób mogą być kwestionowane. - To kabaret i wieczne robienie pod górkę. Niech chłopcy dalej się bawią - kończy Surma.
W obecnej sytuacji nie wiadomo kto rządzi klubem. Pod znakiem zapytania stoi najbliższy wyjazd drużyny na mecz z Kolejarzem Stróże. W Wodzisławiu coraz głośniej mówi się o upadłości klubu.