O spokój w szeregach - zapowiedź meczu GKP Gorzów Wlkp. - ŁKS Łódź

Po dwutygodniowej przerwie do Gorzowa wraca I. liga. Tym razem rywalem Stilonu będzie Łódzki KS. Oba zespoły znajdują się blisko siebie w tabeli, a ewentualna strata punktów zaszkodzi każdej ze stron.

Piłkarze GKP za wszelką cenę będą chcieli się zrehabilitować po porażce w meczu z GKS-em Katowice. Zespół z Gorzowa wie jak wykorzystać atut własnego boiska. W tym sezonie w czterech meczach na własnym terenie zdobyli aż dziesięć punktów. Drużyna z Łodzi podbudowana zwycięstwem u siebie z MKS-em Kluczbork spróbuje pokonać Stilon na gorzowskim terenie. Jakie wyzwanie czeka drużynę przyjezdną z pewnością wie trener ŁKS-u Andrzej Pyrdoł. - Zapowiada się bardzo trudne spotkanie. Gorzów to teren niezwykle ciężki. Boisko jest tam nie najlepsze, co jest handicapem dla gospodarzy, którzy je doskonale znają. Potwierdzają to zresztą wyniki, bowiem GKP w tym sezonie u siebie jeszcze nie przegrał - mówi szkoleniowiec Łódzkiego KS.

Respekt przed sobotnim przeciwnikiem czuje również trener Stilonu Krzysztof Pawlak. - Wiemy, że rywal gra do końca. Z Podbeskidziem strzelili bramkę w ostatnich minutach. Teraz wydarli zwycięstwo Kluczborkowi. Czytamy o tym warszawskim desancie Mięciel, Kosecki, Smoliński. Są oni najbardziej rozpoznawalni. Jednak rozpoznawalni są piłkarze, którzy strzelają bramki. Tych od czarnej roboty raczej mniej się zauważa. Na pewno Wyparło w bramce rządzi z tyłu i trzyma zespół w ryzach. Powstrzymanie Mięciela i Smolińskiego będzie zależało od formy naszych obrońców. Resztę formacji mamy na podobnym poziomie - powiedział na konferencji prasowej trener Pawlak.

W składzie ŁKS-u nie pojawi się Marcellinus Obem, który nadal nie jest w pełni sił. Do treningów powrócił kapitan łodzian Marcin Adamski, lecz on wystąpi dopiero w meczu z Ruchem Radzionków. Poza tymi zawodnikami, trener Pyrdoł ma do dyspozycji wszystkich podopiecznych.

Z kolei Krzysztof Pawlak po słabym występie w Katowicach da odpocząć kapitanowi GKP, Arturowi Andruszczakowi. Jego miejsce zajmie Krzysztof Ziemniak. Choć po sparingu z Czarnymi Żagań obrońca GKP miał problemy zdrowotne, w sobotnim meczu trener da mu kolejną szansę na występ. Podczas spotkania z GKS-em kontuzji doznał Radosław Mikołajczak. Jednak w czwartek uczestniczył on w sesji treningowej. Podobnie jak Radosław Jasiński, który narzekał na uraz kolana.

- Myślę, że cała trójka będzie do mojej dyspozycji. Mikołajczak i Jasiński stali się podstawowymi zawodnikami. Jasiński od pierwszego meczu, natomiast Mikołajczak poprzez swoją dobrą grę i profesjonalne podejście do meczów i treningów wywalczył sobie miejsce na prawej stronie. Ziemniak poprawnie się zaprezentował w meczu z Odrą i jest kandydatem do wyjścia w pierwszej jedenastce w sobotę - stwierdził trener Pawlak.

Bilans spotkań między GKP a ŁKS-em jest bardzo ubogi. Pierwsze spotkania tych drużyn odbyły się w poprzednim sezonie. W obu rywalizacjach lepszy okazał się zespół z Łodzi, który dwukrotnie wygrał z gorzowianami 2:1.

Spotkanie będzie ważne dla obu stron. Gorzów wietrzy szansę na zwycięstwo z markowym rywalem. Natomiast ŁKS aby marzyć o powrocie do Ekstraklasy, taki mecz po prostu musi wygrać. Na dodatek będziemy mieli do czynienia z pojedynkiem dotychczasowych najlepszych snajperów w I. lidze. Naprzeciw siebie staną Emil Drozdowicz i Marcin Mięciel. Który z nich okaże się lepszy w bezpośrednim starciu? Okaże się w sobotnie popołudnie.

Mecz GKP z ŁKS-em jest o w grupie spotkań o podwyższonym ryzyku. Mogą pojawić się utrudnienia przy wejściu na stadion. Dlatego władze klubu apelują o zakup biletów w przedsprzedaży i wcześniejsze niż zwykle pojawienie się na trybunach. Bramy stadionu przed meczem z Łódzkim Klubem Sportowym zostaną otwarte już od 15:30. W związku z przyjazdem kibiców drużyny gości i utworzonym specjalnie na tą okazję parkingiem przy ulicy Olimpijskiej, kibiców Stilonu udającej się na sektory od N do W klub prosi o kierowanie się na stadion ulicami Osiedle Przy Stadionie oraz ulicą Olimpijską od ulicy Słonecznej.

GKP Gorzów Wlkp. - ŁKS Łódź / sob 18.09.2010 godz. 17.00

Przewidywane składy:

GKP Gorzów Wlkp.: Janicki - Ziemniak, Ganowicz, Wojciechowski, Jasiński, Mikołajczak, Ciach, Łuszkiewicz, Petrik, Górski, Drozdowicz.

ŁKS Łódź: Wyparło - Gieraga, Łabędzki, Klepczarek, Woźniczka, Kosecki, Kłus, Mączyński, Smoliński, Romańczuk, Mięciel.

Sędzia: Jarosław Rynkiewicz (Szczecin).

Zamów relację z meczu GKP Gorzów Wlkp. - ŁKS Łódź

Wyślij SMS o treści SF LKS na numer 7303

Koszt usługi 3,66 zł z VAT

Zamów wynik meczu GKP Gorzów Wlkp. – ŁKS Łódź

Wyślij SMS o treści SF LKS na numer 7101

Koszt usługi 1,22 zł z VAT

Komentarze (0)