Słaby występ Ireneusza Jelenia, trener Auxerre chwali defensorów

W meczu 6. kolejki Ligue 1 Lille OSC pokonało u siebie AJ Auxerre 1:0. Gola na wagę trzech punktów dla gospodarzy w 90. minucie w kontrowersyjnych okolicznościach strzelił Moussa Sow, 24-letni piłkarz znajdował się na pozycji spalonej.

Cały mecz w barwach AJA rozegrał Ireneusz Jeleń, reprezentant Polski był jednak niewidoczny i nie stworzył zagrożenia pod bramką Mickaela Landreau. Dziennikarze L'Equipe uznali, że był najsłabszym zawodnikiem na boisku, otrzymał "trójkę" (w skali 1-10). Ludovic Obraniak, który dopiero w 79. minucie zastąpił Florenta Balmonta, nie został oceniony.

Po końcowym gwizdku sędziego szkoleniowiec Lille OSC nie ukrywał radości z kolejnego sukcesu, jego drużyna zanotowała szósty mecz z rzędu w lidze bez porażki. Tymczasem trener Auxerre nie załamuje się, choć dla jego zespołu początek sezonu jest wyjątkowo nieudany.

- To dla nas pierwsze zwycięstwo przed własną publicznością. Zagraliśmy inteligentnie i pokazaliśmy dojrzałość. Muszę przyznać, że nie było to wielkie widowisko, ale właśnie takie mecze trzeba rozstrzygać na swoją korzyść - powiedział trener Lille Rudi Garcia.

- Przechodzimy trudny okres i można powiedzieć, że nic nie układa się po naszej myśli. To nie był dla nas dobry dzień, zagraliśmy solidnie w defensywie, ale zabrakło jakości w ofensywie. Nie mam pretensji do piłkarzy, walczyli ambitnie mimo zmęczenia w drugiej połowie - stwierdził opiekun AJA Jean Fernandez.

Komentarze (0)