- Jestem tu dopiero dwa miesiące, nie od razu wszystko przychodzi łatwo. To był mój trzeci mecz w Bundeslidze. Cieszę się, że udało mi się strzelić gola. To jednak dopiero początek moich występów. Nie ma co popadać w hurraoptymizm. Nie denerwowałem się, że nie strzelałem wcześniej bramek, byłem spokojny. To innym wydawało się, że ogarnia mnie stres. W Polsce często wpada się ze skrajności w skrajność, wszyscy myślą, że w każdym meczu będę grał lepiej, brakuje cierpliwości przy ocenianiu innych - przyznaje w wywiadzie dla Janusza Filipiuka z Dziennika Polskiego były snajper Lecha.
Początek Lewandowskiego w Borussii jest trudny. Polak rzadko gra i na boisku nie spędza zbyt wielu minut. Być może strzelony gol zmieni jego sytuację.
Więcej w Dzienniku Polskim.