Felix Magath przeprasza Raula

4 mecze i 4 porażki - tak sezon Bundesligi rozpoczęli piłkarze Schalke 04 Gelsenkirchen. Trener wicemistrzów Niemiec nie upatruje w tym winy Raula Gonzaleza, a co więcej przeprasza hiszpańską gwiazdę za fatalną postawę reszty zespołu.

Choć Koenigsblauen wydali w letnim okienku transferowym blisko 40 milionów euro, a dodatkowo pozyskali słynnego Raula, po 4. rundach meczów Bundesligi są czerwoną latarnią rozgrywek. Wiary w sukces nie traci jednak opiekun Schalke. - Gdy prowadziłem Wolfsburg i kupiliśmy wielu nowych graczy po rundzie jesiennej zajmowaliśmy 9. miejsce - odpowiedział krytykom Felix Magath, który wówczas, w sezonie 2008/2009, wywalczył ostatecznie z Wilkami mistrzowski tytuł.

57-letni trener po niedzielnej porażce w derbach Zagłębia Ruhry 1:3 z Borussią Dortmund przyznał jednak, że nie wszystko na Veltins-Arena idzie po jego myśli. - To start, jakiego jeszcze nigdy nie doświadczyłem, a niedziela to mój najgorszy dzień w Schalke. Zespół jest zupełnie niezabezpieczony w obronie - przyznał bezradny Magath.

Wielu kibiców fatalnych wyników Schalke upatruje w słabej postawie Raula, który wciąż pozostaje bez premierowego trafienia w Bundeslidze. - Nie gramy dobrze w ataku, zbyt rzadko dostajemy się w pole karne rywala. Raul, przepraszam - stanął w obronie 33-letniego napastnika Magath. Jednakże partner Hiszpana, Klaas-Jan Huntelaar, już w swoim drugim występie w klubie z Gelsenkirchen zdołał wpisać się na listę strzelców.

Nadwerężona została również reputacja samego Magatha. - Nie wątpimy w klasę szkoleniowca i nie będziemy podejmować żadnych pochopnych ruchów. Zespół jest w przebudowie, która wymaga czasu - skomentował doniesienia na temat ewentualnego zdymisjonowania trenera szef rady nadzorczej klubu, Clemens Tonnies. We wtorkowy środowy wciąż aktualnych wicemistrzów Niemiec czeka trudne wyjazdowe spotkanie z SC Freiburga w ramach 5. kolejki Bundesligi.

Komentarze (0)