Witany na Veltins Arena z wielką pompą Raul Gonzalez trafił wprawdzie dla Schalke w pojedynku kontrolnym przed rozpoczęciem sezonu, ale ani w 5 meczach Bundesligi, ani w pojedynku Ligi Mistrzów nie potrafił pokonać bramkarza rywali. 33-latkowi wciąż jednak w Gelsenkirchen ufano, a Felix Magath przeprosił nawet piłkarza za to, że ten... nie otrzymuje dostatecznego wsparcia od kolegów.
W 87. minucie potyczki z Borussią Moenchengladbach doświadczony Hiszpan pokazał, na co go stać. Sprytnie wymanewrował dwóch obrońców, nie dał szans Loganowi Bailly i, choć na kilka dni, zamknął usta krytykom jego przeprowadzki do Zagłębia Ruhry. - To wielka ulga, że Raul zdobył gola. I od razu zrobił to w znakomitym stylu - cieszył się opiekun Schalke, chociaż jego zespół znów zawiódł. Ledwie podzielił się punktami z popularnymi Źrebakami, którzy wcześniej ulegli 0:7 Stuttgartowi i 0:4 Eintrachtowi.
- Jestem zadowolony ze strzelenia bramki, na pewno będzie grało mi się teraz łatwiej. Rozczarowujące jest jednak, że nie wygraliśmy - skomentował autor 228 goli dla Realu Madryt. - Decyzja o kontynuowaniu kariery w Schalke na pewno nie była błędem. Początek jest wprawdzie trudny, ale mamy świetny zespół, a sezon trwa 10 miesięcy - ocenił 102-krotny reprezentant Hiszpanii. Koenigsblauen po 6. kolejkach mają na koncie ledwie 4 punkty i zajmują przedostatnie miejsce w tabeli.
Premierowy gol Raula w Bundeslidze: