Zawisza u siebie nadal bez kibiców

Praktycznie do końca rundy jesiennej piłkarze bydgoskiego Zawiszy będą musieli sobie radzić bez dopingu kibiców. W środowe popołudnie Trybunał Arbitrażowy PZPN odrzucił odwołanie klubu o zakazie rozgrywania meczów bez udziału publiczności.

W tym artykule dowiesz się o:

W środę o godzinie 13:00 prezes Maciej Skwierczyński oraz wiceprezes Piotr Burlikowski przed Związkowym Trybunale Piłkarskim domagali się odwołania nałożonych na klub sankcji za zajścia podczas pucharowego spotkania z Widzewem Łódź. W spółce wdrożono nawet system sprzedaż specjalnych Fan-Kart. - To powinno w znaczący sposób wspomóc system bezpieczeństwa na stadionie. Jeśli nasze odwołanie przyniesie skutek jesteśmy w stanie go wprowadzić od najbliższego meczu z Polonią Słubice - mówił Piotr Burlikowski.

Jak czytamy w komunikacie wydanym przez oficjalną stronę spółki po tajnej naradzie członków Trybunału Arbitrażowego zarząd II-ligowej spółki został poinformowany o oddaleniu odwołania. - Przewodniczący Trybunału poinformował również, że rozstrzygnięcie Organu II instancji zapadło niejednogłośnie i do tego rozstrzygnięcia zostaną złożone zdania odrębne.

Oznacza to, że podopieczni Macieja Murawskiego praktycznie do końca rundy jesiennej będą musieli sobie radzić bez dopingu kibiców. Fani będą mogli wejść na bydgoski stadion dopiero na ostatni mecz z Jarotą Jarocin. W najbliższy piątek Zawisza zmierzy się u siebie z Polonią Słubice.

Komentarze (0)