Eric Lichaj ma 21 lat i jest lewym obrońcą. Tym bardziej jego grą powinien zainteresować się Franciszek Smuda, który na nadmiar klasowych obrońców nie może narzekać. Wszystko oczywiście zależeć będzie od samego zawodnika, który póki co, nie garnie się do gry z orzełkiem na piersi. Za dwa tygodnie jeden ze skautów PZPN Maciej Chorążyk będzie oglądał spotkanie Birmingham - Aston Villa. To właśnie w drużynie gości występuje Lichaj. Występ obrońcy Aston Villi w barwach USA nie przekreśli jego szansy gry w reprezentacji Polski. Obecnie tylko występ w meczu o punkty uniemożliwia występ w innej reprezentacji.
Kandydatura Lichaja może być o tyle ciekawa, że Smudzie cały czas grozi utrata Sebastiana Boenischa, który mógłby zagrać w reprezentacji Niemiec. Ojciec Lichaja - Stan, nie zerwał więzów z Polską. - Jak chodziliśmy na mecze Chicago Fire, to synowie nosili koszulki z nazwiskiem Nowaka. Mamy rodzinę w Polsce, moja matka lata do ojczyzny. Ja z żoną niestety nie byliśmy w Polsce, ale się tam wybieramy - powiedział po polsku dla Przeglądu Sportowego ojciec zawodnika.
Więcej w Przeglądzie Sportowym.