Poligon doświadczalny - trenerski dwugłos przed Cracovia - TSV 1860 Monachium

Wykorzystując przerwę na mecze reprezentacyjne, w sobotę Cracovia w spotkaniu towarzyskim podejmie na Kałuży 1 TSV 1860 Monachium (18:00). To owoc współpracy między klubami, które łączy osoba prof. Janusza Filipiaka i jego Comarchu.

Na potyczkę z Monachijskimi Lwami apetyt ostrzy sobie szkoleniowiec Pasów, Rafał Ulatowski: - Myślę, że to jest mecz w dobrym dla nas momencie. Początek rundy mieliśmy zły, ale ostatnie trzy mecze licząc spotkanie pucharowe z GKP, napawają optymizmem. W związku z tym potyczka z 6. zespołem 2. Bundesligi jest dobrym sprawdzianem.

Rafał Ulatowski i Reiner Maurer w czasie wspólnej konferencji / fot. Maciej Kmita

Kibice, którzy w sobotni wieczór wybiorą się na stadion przy ul. Kałuży 1 nie zobaczą jednak w akcji wszystkich najlepszych obu zespołów. W zespole gospodarzy ze względu na powołania do reprezentacji zabraknie Łukasza Mierzejewskiego, Saidiego Ntibazonkizy, Piotra Polczaka i Aleksandr Suworowa. W TSV lista kadrowiczów obejmuje dwa nazwiska więcej (Gabor Kiraly, Stefan Bell, Moritz Leitner, Kevin Volland, Daniel Hofstetter i Christopher Schindler. Do tego Kenny Cooper, Benjamin Schwarz, Daniel Bierofka, Mate Ghvinianidze i Aleksandar Ignjovski leczą kontuzje. - To będzie test dla tych, którzy będą zastępować nieobecnych - mówi Ulatowski i w podobnym tonie wypowiada się opiekun TSV, Reiner Maurer: - Mam ze sobą część piłkarzy. Pozostali są kontuzjowani i zostali w Monachium, a inni na zgrupowaniach reprezentacji. Będę chciał dać szansę zawodnikom, którzy nie grają na co dzień dużo, ale również zobaczyć, jak prezentują się gracze pierwszej "11". To dla mnie ciekawe spotkanie, jako trenera.

Rafał Ulatowski znany jest z tego, że próbuje wpajać swoim podopiecznym mentalność zwycięzców. Nic więc dziwnego, że przed towarzyską grą z TSV wypowiada się w tym tonie: - Mecz traktuję na poważnie, na 100 proc. Nie będzie takiego składu, jak na mecz ekstraklasy, bo nie ma Saidiego, Polczaka, Suworowa i Mierzejewskiego, którzy są na reprezentacji. Nie zagramy więc w najmocniejszym składzie, ale będzie to skład, który powinien przynieść radość. Wynik zawsze jest najważniejszy. Nie jesteśmy zespołem, który urodził się do murowania bramki. Mając takich piłkarzy, przyjmując taktykę defensywną, to się zawsze obraca przeciwko nam. Chcemy grać w piłkę.

Dla trenera Pasów bardzo ważne jest to, by sprawdzić formę swoich zawodników na tle zagranicznego przeciwnika. W czasie letnich przygotowań do sezonu Pasy z dobrej strony pokazały się w potyczkach z przedstawicielami holenderskiej Eredivisie i tureckiej Super Ligi. Później nastąpił regres formy, który zakończył się dopiero po sześciu porażkach z rzędu. - Nie rywalizowaliśmy ostatnio z przeciwnikiem z takiego poziomu rozgrywkowego. W okresie przygotowawczym graliśmy z drużynami z Holandii jak równy z równym. Potem przyszedł słaby start ligi, więc dobrze skonfrontować się z zespołem, który w ostatnich 4 meczach 2. Bundesligi zdobył 10 punktów i walczy o awans do Bundesligi - zapewnia trener Cracovii. Sytuację krakowian na bieżąco śledził z kolei Maurer: - Nie wiem dokładnie, co się tutaj działo, ale znam pozycję Cracovii w tabeli. Byłem trochę zaskoczony ich startem sezonu, ale teraz radzą sobie już lepiej i pną się z dołu do góry. Nie znam jednak żadnego zawodnika.

Ulatowski zdradził, że wobec nieobecności Piotra Polczaka na środku defensywy obok Mariana Jarabicy zagra młody Milosz Kosanović: - Na pewno zagra Kosanović, bo to teraz jedyna alternatywa. Zagra u boku Mariana Jarabicy Jeden ma 20, drugi 21 lat. W TSV jest Rakic, który strzelił 4 bramki. Jest Lauth, który ma jedno trafienie mniej. To będzie bardzo dobry poligon dla naszych młodych stoperów.

Komentarze (0)