Zlatan Ibrahimović: Przyjechaliśmy do Amsterdamu po trzy punkty

Eliminacje Euro 2012 nabierają tempa. Jednym z wtorkowych hitów będzie pojedynek Holandii ze Szwecją. Obie drużyny nie straciły dotąd punktów i niewykluczone, że rywalizacja na Amsterdam ArenA zadecyduje o pierwszym miejscu w grupie na koniec kwalifikacji.

Konrad Kostorz
Konrad Kostorz

Największym zainteresowaniem mediów cieszy się Zlatan Ibrahimović. Enfant terrible szwedzkiej piłki powrócił do kadry (po wcześniej decyzji o zakończeniu kariery reprezentacyjnej), pełni funkcję jej kapitana i ma wielkie ambicje. - Holendrzy są faworytami grupy, ale przyjechaliśmy wyłącznie po trzy punkty. Czy będziemy mieć szanse ich jeszcze wyprzedzić, jeśli przegramy? Nie chce nawet o tym myśleć - ocenia sytuację "Ibra".

Po przeprowadzce do AC Milan 29-latek spisuje się nieźle, a w tym sezonie trafił już, w meczu LM z Ajaxem, na ArenA Amsterdam. Ibrahimović zna ten obiekt jak mało kto, bowiem w latach 2001-2004 był wielką gwiazdą 29-krotnych mistrzów Eredivisie. Gdy mowa o bohaterach holenderskiej ekstraklasy - partnerem Zlatana w napadzie będzie Ola Toivonen z PSV Eindhoven, który w siedmiu kolejkach ligowych strzelił aż 7 goli.

Holendrzy największe nadzieje pokładają w Klaasie-Janie Huntelaarze. - Robi znakomite wrażenie w tym sezonie. Przeprowadzka do Schalke, dzięki której rozgrywa dużo spotkań, dobrze mu zrobiła - mówi o 27-letnim snajperze, którzy w rozgrywkach 2010/2011 w 10 grach zdobył dotąd aż 11 bramek (w tym tę, która dała Holendrom tryumf w Kiszyniowie), van Marwijk.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×