- Cały naród może czuć się rozczarowany. O ile porażka z Niemcami, 3. drużyną świata, to nie tragedia, o tyle przegrana z Azerbejdżanem jest dla mnie trudna do zaakceptowania - mówił po zupełnie nieudanych pojedynkach Guus Hiddink. - Nigdy nie doświadczyłem dwóch porażek w ciągu czterech dni w mojej karierze - narzekał holenderski trener, który wcześniej odnosił spore sukcesy z reprezentacjami Holandii, Korei Południowej, Australii i Rosji.
Podczas pomeczowej konferencji prasowej 63-letniego trenera zapytano nawet, czy rozważa rezygnację ze stanowiska. - Wciąż mam dwa cele do zrealizowania - zdobyć wystarczająco dużo punktów, by awansować do Euro 2012 oraz wprowadzić do zespołu młodych i utalentowanych piłkarzy - odparł Hiddink. - Mam nadzieję, że Azerbejdżan sprawi jeszcze jakąś niespodziankę - w niepowodzeniach Belgów i Austriaków trener upatruje szans na 2. miejsce w grupie i przepustkę do barażu.
Po przegranej w Baku Emre Belozoglu oświadczył, że zrezygnuje z występów w narodowych barwach po 2012 roku. - Wywiera się na nas ogromną presję, czasem czuję jakbym dźwigał na swoich barkach cały naród. Fizycznie wciąż mogę być zdolny do gry, ale wątpię, czy moje zdrowie psychiczne podoła dłużej tej odpowiedzialności - tłumaczył decyzję 30-latek. - Chciałbym przeprosić wszystkich kibiców. Jest nam bardzo, bardzo przykro - dodał pomocnik Fenerbahce Stambuł.