W tym momencie gliwiczanie do pierwszego i drugiego miejsca tracą pięć oczek. Mogło być jednak dużo gorzej. Gdyby Piast w niedzielę przegrał, strata do lidera wzrosłaby do jedenastu punktów. - Graliśmy pod presją. W naszym zespole od początku jest ciśnienie na awans. W klubie wszystko jest poukładane pod tym kątem, aby wrócić do ekstraklasy - wyjaśnił Bartosz Iwan.
Piłkarze z Okrzei zdaniem ekspertów uratowali swoje szanse na powrót do ligowej elity. Gdyby nie ograli Górali, prawdopodobnie marzenia o awansie do ekstraklasy mogliby odłożyć na kolejny sezon. - Cieszymy się, że udało się nam odrobić kilka punktów straty, ale musimy nadrobić te remisy, bo było ich za dużo. Jest nieźle, tabela robi się coraz ciekawsza - zauważył Jakub Biskup.
Zwycięstwo nad niepokonanym dotąd Podbeskidziem poprawiło nastroje w zespole Piasta, ale przed nim jeszcze długa droga. - Wygraliśmy, odrobiliśmy trochę punktów do lidera, ale doskonale wiemy, że nadal tracimy do niego pięć oczek - podkreślił trener Marcin Brosz.