- Nie miałem czasu na jakiś większy odpoczynek, bo zaraz po powrocie ze zgrupowania reprezentacji Polski musiałem włączyć się do przygotowań do meczu z Wisłą. Zwycięstwo w tym spotkaniu jest jednak najlepszą rehabilitacją. Zagraliśmy dobry mecz i pokonaliśmy wicemistrza Polski, ale nie zapominamy, że naszym celem jest przede wszystkim spokojne utrzymanie - powiedział lider beniaminka ekstraklasy.
Górnik początek sezonu może zaliczyć do udanych. Poza wpadką w Gdańsku zabrzanie prezentują przyzwoitą i co najważniejsze wyrównaną formę, a ta idzie w parze z wynikami osiąganymi na boisku. Przy Roosevelta mimo wszystko nadal twardo stąpają po ziemi.
- Nie popadamy w hurraoptymizm. Chcemy na jesieni zdobyć jak najwięcej punktów i w znacznym stopniu wypełnić nasz plan, jakim jest spokojne utrzymanie w lidze. Kiedy zapewnimy sobie ligowy byt będzie grało nam się zdecydowanie łatwiej. Wygraliśmy z Wisłą, ale do zakończenia rundy jesiennej jeszcze daleka droga i jeszcze wszystko może się zdarzyć - przekonuje Grzegorz Bonin.
Do pojedynku z drużyną z Reymonta beniaminek podszedł z należnym szacunkiem dla rywala, ale bez respektu. Od pierwszego gwizdka sędziego zabrzanie walczyli z Białą Gwiazdą jak równy z równym, ostatecznie okazując się być drużyną o jedną bramkę lepszą.
- Szacunek do rywala musiał być, bo bez względu na formę i miejsce w tabeli Wisła to zawsze jest Wisła. Zagraliśmy dobry mecz, walczyliśmy na każdym metrze boiska i zdobyliśmy bardzo cenne trzy punkty. Wisła, co prawda, to nie jest ta drużyna, która jeszcze nie tak dawno wygrywała ze wszystkimi trzema czy czterema bramkami. Walczyliśmy i cieszymy się, że udało się szalę zwycięstwa przeciągnąć na naszą stronę - dodał z uśmiechem na ustach gracz zabrzańskiej drużyny.
Po starciu z wicemistrzem Polski Górnika czeka batalia z mistrzem kraju. W opinii Bonina śląska drużyna nie stoi przed tym spotkaniem na straconej pozycji i Lech może po raz kolejny stracić w Zabrzu punkty.
- Liga w tym sezonie jest bardzo wyrównana. Drużyny, które jeszcze w poprzednim sezonie walczyły o mistrzowski tytuł dzisiaj są w środku stawki, ale to nie znaczy, że będzie to dla nas łatwa przeprawa. Lech to silna drużyna i na pewno w spotkaniu z nami poznaniacy będą chcieli przełamać passę trzech porażek z rzędu. My jednak znamy swoją wartość i wiemy, że jesteśmy zespołem, który o punkty może powalczyć z każdym. Na pewno tanio skóry nie sprzedamy - zapewnił skrzydłowy Górnika.