Pewnie wszyscy czekają aż położę głowę pod topór - wypowiedzi po meczu Polonia Warszawa - Cracovia Kraków

Polonia nie dała żadnych szans przyjezdnym z Krakowa. Na trafienia Trałki, Sobiecha i Gołębiewskiego Cracovia nie znalazła odpowiedzi i wraca do domu bez punktów. Czy dni trenera Ulatowskiego w krakowskim zespole są już policzone? Oto co powiedzieli po meczu trenerzy obu drużyn.

Rafał Ulatowski (Cracovia Kraków): Gratuluję Polonii zwycięstwa i skuteczności. Rywale byli dla nas bezlitośni. Pierwsza sytuacja, jaką stworzyli, przyniosła im bramkę. Nikt nie będzie pamiętał, że na początku meczu zmarnowaliśmy dwie świetne okazje. Zdaję sobie sprawę, że cała odpowiedzialność za słabe wyniki spada na mnie. Pracuję najlepiej jak potrafię, próbuję różnych rozwiązań, ciągle zastanawiam się, co jest przyczyną niepowodzeń. Pewnie wszyscy czekają aż położę głowę pod topór, ale nie mam zamiaru tego robić. Decyzja należy do właściciela klubu, jestem w stałym kontakcie z profesorem Januszem Filipiakiem.

Paweł Janas (Polonia Warszawa): W grze mojego zespołu wkradało się dotychczas za dużo nerwowości. Drużyna grała pod presją, wynikającą z tego, że za mojej kadencji jeszcze nie wygraliśmy w lidze. Kolejne remisy stawały się już irytujące. Mam nadzieję, że od tego meczu będzie nam znacznie łatwiej. Potencjał w drużynie jest naprawdę duży. W miarę upływu czasu powinno być coraz lepiej.

Komentarze (0)