Gieksa i Cracovia wymienią się trenerami?

Choć niedzielne doniesienia medialne o dymisji Rafała Ulatowskiego z funkcji trenera Cracovii okazały się być medialnymi spekulacjami przez moment zawrzało w Katowicach. Nie jest bowiem tajemnicą, że kandydatem numer 1. do posady szkoleniowca Pasów jest Wojciech Stawowy, prowadzący obecnie Gieksę.

Cracovia nadal pozostaje czerwoną latarnią ligi. W sobotę Pasy przegrały gładko 0:3 z Polonią Warszawa i straciły szansę na zrównanie się w tabeli ze Śląskiem Wrocław, który dzień wcześniej stracił punkty w Bytomiu. Wydawało się, że ósma porażka drużyny w dziesiątym meczu ligowym pod wodzą Rafała Ulatowskiego wreszcie przelała czarę goryczy i trener pożegna się z klubem ze stadionu przy Kałuży.

Taka też wiadomość obiegła media w niedzielny wieczór. Tymczasem, w poniedziałek były asystent Leo Beenhakkera jak gdyby nigdy nic poprowadził trening krakowskiej drużyny. Wśród kibiców krakowskiego klubu dało się słyszeć jęk zawodu, z kolei z ulgą mogli odetchnąć w Katowicach. Nie jest, bowiem tajemnicą, że w przypadku dymisji Ulatowskiego jego miejsce na ławce trenerskiej Cracovii zajmie najprawdopodobniej prowadzący obecnie Gieksę Wojciech Stawowy.

Bardziej wtajemniczeni twierdzą, że tylko temu, że trener, który sześć lat temu wprowadził Cracovię do ekstraklasy znalazł zatrudnienie w GKS-ie Ulatowski zawdzięcza fakt, że nadal pozostaje trenerem Pasów. To jednak może się niebawem zmienić. Co prawda Stawowy wszystkiemu zaprzecza i zapewnia, że bezgranicznie oddaje się pracy z katowickim pierwszoligowcem, ale pozostawia sobie niedomkniętą furtkę, którą w każdej chwili może czmychnąć do Krakowa.

- Jestem trenerem GKS-u Katowice i przyszedłem do tego klubu po to, by budować silną drużynę i na tym się tylko skupiam. Są to medialne spekulacje, a ja nie chcę się odnosić do plotek - przekonuje 44-letni szkoleniowiec. Nie jest jednak tajemnicą, że kontrakt Stawowego z Gieksą podpisywany na prędce zawiera kilka klauzuli, które mogą umożliwić trenerowi objęcie klubu ekstraklasy. Czy rzeczywiście tak jest? - Nie chciałbym zdradzać szczegółów mojej umowy, bo działacze GKS-u mogliby mieć do mnie o to pretensje... - ucina dyplomatycznie Stawowy.

Jak zatem mogą wyglądać najbliższe dni? Jeżeli działacze Cracovii i Gieksy osiągną porozumienie może nastąpić między tymi klubami trenerska wymiana. Stawowy powędrowałby do Krakowa, zaś Ulatowski zająłby jego miejsce w katowickim klubie. Talent młodego szkoleniowca przypadł podobno działaczom śląskiego klubu do gustu i już dłuższego czasu jego nazwisko znajduje się na liście faworytów do objęcia drużyny.

Z drugiej strony działacze klubu Gieksy mieli nadzieję, że Ulatowski straci pracę w Cracovii już latem, po fatalnej ligowej inauguracji. Miał wtedy zastąpić zwolnionego po serii porażek Dariusza Fornalaka, lecz na skutek decyzji władz krakowskiego klubu trener zachował stanowisko i nadal prowadzi zespół, a GKS zdecydował się na sięgnąć Stawowego. Być może po dwóch miesiącach historia zatoczy koło i katowiccy działacze dopną swego. Nie wiadomo wszak, kiedy miałaby ewentualna zamiana nastąpić: już teraz, czy po zakończeniu rundy jesiennej.

Pewne jest też to, że jeżeli Ulatowski nie byłby zainteresowany pracą w Katowicach zespół obejmie pozostający bez pracy od kilku miesięcy Jan Urban.

Źródło artykułu: