- Hiszpan grał na kredyt. Wydaje się, że Wenger zaczyna przyzwyczajać się do myśli, że Fabiański będzie numerem 1. Jeśli dobrze zagra w następnych kilku meczach, to do końca sezonu powinien zostać w bramce - mówi dla Polska - The Times David Hytner, dziennikarz poczytnej gazety The Guardian.
- Być może będzie też, gdy wróci Almunia. Na pewno Łukasz nad tym się głowi. Nawet jeśli nie czuje się numerem 1, to wie, że zagra w następnym meczu - dodał Arsene Wenger, menedżer Arsenalu Londyn.
Więcej w Polska - The Times.