- Zawsze trzeba być optymistą, ale trzeba też patrzeć na to wszystko realnie - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Jerzy Podbrożny, były król strzelców polskiej ekstraklasy. - W Lechu jest trochę zamieszania, mam oczywiście na myśli zmianę trenera. Nie wiem czy to korzystnie wpłynie na zespół. Z tego co słyszałem, to piłkarze byli za trenerem Zielińskim. Wiadomo, iż ich rywal to bardzo dobra drużyna i zagra w optymalnym składzie. Będzie trudno zdobyć choćby punkt. Będę trzymał za niego kciuki - dodaje.
W Poznaniu są różne opinie na temat Jacka Zielińskiego. Lech zwolnił go po tym jak wygrał dwa ostatnie mecze po 4:1. Najpierw Cracovia w Pucharze Polski musiała uznać wyższość mistrza Polski, a w niedzielę Wisła Kraków uległa Kolejorzowi w takim samym stosunku bramkowym.
- Nie popieram decyzji o zwolnieniu. Uważam, że zaczęło powoli coś zaskakiwać. Wygrać 4:1 z Wisłą Kraków i zmienić trenera, to trochę dziwna decyzja. Być może gra Lechowi dopiero teraz zaskoczyła i może być podobnie jak w Legii Warszawa. Tam też na początku nie szło, a ostatnio Legia wygrywa. W trudnym momencie nie zdecydowano się zmienić trenera - i dobrze, teraz Legia robi punkty. Byłoby podobnie w Lechu, a jak będzie, to nie ma gwarancji - twierdzi Jerzy Podbrożny.
Jakie zatem Lech ma szansę w meczu z Manchesterem City naszpikowanym gwiazdami? - Myślę, że można postawić 50 na 50. Lech gra u siebie, przyjdzie komplet publiczności, który będzie dwunastym zawodnikiem. Piłkarze na pewno będą chcieli się pokazać już nowemu trenerowi i przy okazji zdobyć jakieś punkty. Mają przecież szansę na wyjście z grupy. Już w Manchesterze Lech pokazał, że jest w stanie strzelić gola takiej drużynie, więc i teraz jest w stanie to zrobić i pokusić się o zwycięstwo. Szansę są na pewno. Wiadomo, iż Manchester to bardzo mocny zespół - zaznacza.
Dla Lecha to czwarty grupowy mecz. Dotychczas poznaniacy wygrali, przegrali i zremisowali po razie. Zajmują drugie miejsce, mając punkt przewagi nad Juventusem Turyn i trzy straty do The Citizens. - Myślę, że mecze z Juventusem i Salzburgiem zadecydują o awansie bądź braku awansu Lecha do kolejnej rundy. Jeśli Kolejorz z Juventusem wygra, to ma naprawdę duże szanse na wyjście z grupy - kończy Podbrożny.