Hop - Bęc po 14. kolejce I ligi

Twierdza w Radzionkowie ma się dobrze. Nie zdobyli jej piłkarze Piasta Gliwice, którzy przegrali pierwszy mecz w sezonie. Po raz kolejny nie wygrał GKS Katowice. Cenne zwycięstwo odniósł klub z Niecieczy.

W tym artykule dowiesz się o:

HOP

Warta Poznań: Poznaniacy przełamali się po ośmiu meczach bez zwycięstwa. W dodatku zrobili to na wyjeździe w starciu z wyżej notowanym obecnie rywalem, gdy w ich składzie zabrakło kilku zawodników, m. in. Piotra Reissa i Pawła Iwanickiego. Praca nowego sztabu szkoleniowego zaczyna powoli przynosić efekt. Zieloni w Gorzowie Wielkopolskim zagrali naprawdę dobre zawody. Przez pełne 90 minut atakowali, strzelali, walczyli o każdą piłkę.

Twierdza Ruchu Radzionków: Pięć zwycięstw, trzy remisy i tylko jedna stracona bramka w meczach przed własną publicznością. Ekipa z Radzionkowa, która jest beniaminkiem zaplecza ekstraklasy u siebie radzi sobie niesamowicie. - U siebie gramy naprawdę dobrze, ale na boisku rywala wygląda to zupełnie inaczej. Tracimy zdecydowanie za dużo goli. Musimy to zmienić - mówi golkiper Cidrów, Seweryn Kiełpin. Dla porównania Ruch do tej pory walczył o punkty na obcym terenie w sześciu starciach i aż pięć razy schodził z boiska pokonany. Zdołał ograć jedynie Odrę Wodzisław Śląskim.

Mirosław Hajdo: Jeszcze niedawno składał rezygnację, by teraz odbierać gratulacje. Drużyna z Niecieczy odbiła się od dna tabeli - głównie dzięki kilku odważnym decyzjom Hajdy czyli Arkadiusz Baran na środku obrony, powrót do składu Tomasza Metza, który rozegrał znakomite spotkanie. Dodatkowo trafione były zmiany m.in. z Damianem Jędryką, dotychczas praktycznie niewidzianym na boisku.

BĘC

Charles Uchenna Nwaogu: W meczu w Niecieczy obserwowali go skauci Wisły Kraków i Polonii Warszawa i jeśli po tym spotkaniu trafi do któregoś z tych klubów, skautów należy w trybie natychmiastowym wysłać na badanie wzroku. Najlepszy strzelec I ligi nie powinien tak grać. Był on kompletnie niewidoczny. Gdyby nie kiks Łukasza Kowalskiego w ostatniej minucie, po którym Nwaogu groźnie strzelał, można by zaryzykować stwierdzenie, że nie było go na boisku.

Piast Gliwice: Gliwiczanie przegrali pierwszy w tym sezonie mecz ligowy i to w jakim stylu. Podopieczni Marcina Brosza nie potrafili wykorzystać gry w liczebnej przewadze. Grając jedenastu na dziesięciu stracili dwie bramki. W sumie zawodnicy z Gliwic przegrali 0:3. - Chcieliśmy do końca rundy pozostać jedynym niepokonanym zespołem ligi, ale tego celu nie osiągniemy - mówił po końcowym gwizdku sędziego rozczarowany Łukasz Krzycki.

GKS Katowice: Standardowo nie obejdzie się bez GKS-u Katowice. Katowiczanie przegrali trzeci mecz z rzędu. W ostatnich pięciu spotkaniach zdobyli tylko dwa punkty. Mimo ładnej gry w pierwszej części pojedynku ostatecznie, standardowo - przegrali. Za to, co piłkarze Gieksy zrobili i jak zagrali w pierwszych 15 minutach drugiej połowy powinni powinni zostać przez trenera mocno skrzyczani.

Komentarze (0)