Roberto Mancini (trener Manchesteru City): Jestem rozczarowany, ponieważ nie zasłużyliśmy na porażkę w tym meczu. Ostatnio mamy mało szczęścia i dzisiaj również mieliśmy pecha. Taka jest piłka i czasami zdarzają się porażki. To już nasza trzecia porażka. To było dziwne spotkanie. Gdybyśmy 100 razy grali z Lechem, wygralibyśmy 99 spotkań. Nie zasłużyliśmy na porażkę, ale taka jest piłka. Wiedziałem, że Lech zagra solidnie jako drużyna i tak właśnie było. Lech nie miał niczego więcej, czego nie miałby Manchester City oprócz końcowego wyniku. W piłce nie zawsze wygrywa bogatsza drużyna. My na pewno awansujemy, bo następny mecz u siebie wygramy. Jestem zadowolony z zawodników, którym dałem szansę gry. Zagrali poprawne spotkanie. Czy planuje jakieś zmiany? Chcemy trzymać się razem i dalej grać swoje. Powrót Teveza na pewno nas wzmocni. Zabrakło nam właściwie dziesięciu zawodników z podstawowego składu. Gratulacje dla poznaniaków za ważne zwycięstwo.
Jose Maria Bakero (trener Lecha Poznań): Pierwsze minuty były nerwowe w naszym wykonaniu. Traciliśmy piłki w głupi sposób, ale z czasem poprawiliśmy grę. Manchester okazje miał jedynie po kontratakach. W drugiej połowie graliśmy dobrze, mimo iż przeciwnik grał pressingiem. Dlatego dokonałem zmian mających na celu wzmocnienie środka pola. W piłce liczy się szczęście i tak padła druga bramka. Chcę pogratulować drużynie i kibicom, którzy od początku do końca wspaniale nas dopingowali. Po wejściu Silvy był on razem z Adebayorem bardzo niebezpieczny. Jako drużyna zagraliśmy bardzo dobrze i byliśmy lepsi od Manchesteru. Zwycięstwo dedykuje Jackowi Zielińskiemu. Nie chcę mówić czy zwycięstwo jest moją zasługą, czy jego. Zdaję sobie sprawę, że trenuje zespół jeden dzień. W tej chwili nie zastanawiam się kiedy drużyna zacznie grać w moim stylu. Teraz najważniejsze są najbliższe mecze.