Ivan Djurdjević: Lech znów broni honoru polskiej piłki

Piłkarze Lecha Poznań świetnie spisują się w Lidze Europejskiej. Mimo niezwykle renomowanych rywali Kolejorz po czterech kolejkach jest liderem grupy A, co wzbudza podziw nie tylko wśród Polaków.

To już trzeci sezon z rzędu, gdy Lech najdłużej reprezentuje polskie kluby w europejskich pucharach. Dwa lata temu poznaniacy doszli do 1/16 finału Pucharu UEFA, w zeszłym sezonie odpadli w czwartej rundzie eliminacji po rzutach karnych, a teraz znakomicie spisują się w niezwykle trudnej grupie Ligi Europejskiej. - Lech zwrócił swoją grą uwagę. Wielu moich znajomych dzwoni, że chcieliby przyjechać na mecz. Lech znów broni honoru polskiej piłki i warto na niego przyjeżdżać - mówi Ivan Djurdjević.

Serb w ostatnich meczach spisuje się bardzo dobrze, mimo iż często zmienia pozycje na której występuje. Z Wisłą Kraków zagrał jako środkowy obrońca, a z Manchesterem City jako defensywny pomocnik. - Jestem doświadczonym zawodnikiem i dodatkowo mam trenerskie kursy, które czasami pomagają mi czytać grę. Wiedziałem, że Patricka Vieirę musimy atakować wysoko, bo on jako pierwszy rozgrywa piłkę. Wygrana leżała w środku pola i razem ze Stiliciem, a potem Kriwcem i Możdżeniem mieliśmy sporo pracy w meczu z Manchesterem - opowiada "Djuka".

Po serii słabszych meczów Lech wygrał trzy spotkania z rzędu. Czy to oznacza, że wyszedł z kryzysu i wrócił na właściwe tory? - Kryzys może być w każdej chwili. Wszystko zależy od nas. Teraz musimy zagrać dobry mecz i wygrać z Ruchem - kontynuuje Djurdjević.

W spotkaniu z Manchesterem po raz pierwszy Kolejorza poprowadził nowy trener, Jose Maria Bakero. Czy po dwóch zwycięstwach zawodnicy nie byli zdziwieniu decyzją o zmianie szkoleniowca? - Będąc zawodowcem trzeba się jak najszybciej dostosować do wszystkich zmian. Gramy dla Lecha i nas nie zatrudnia trener. Niezależnie od szkoleniowca musimy się do niego przyzwyczaić. Bakero nie mógł lepiej rozpocząć pracy w klubie. Może nie ma on dużego doświadczenia jako trener, ale był wielkim zawodnikiem, więc swoją wiedzę oraz doświadczenie posiada i może nam je przekazać. Przed nami dużo pracy i wiele meczów do wygrania - zakończył Ivan Djurdjević.

Źródło artykułu: