Marcin Sasal (trener Korony): Mieliśmy okazję aby liderować tabeli, ale Arka sprowadziła nas brutalnie na ziemię. Sami jesteśmy sobie winni przerwania wyjazdowej passy bez porażki. Nie chcę porównywać naszych meczów z wiosny i jesieni. Wiosną mieliśmy nóż na gardle - teraz nie. Zagraliśmy stanowczo zbyt zachowawczo. Było to słabe spotkanie w naszym wykonaniu. Widać, że jeszcze nie dorośliśmy do brania odpowiedzialności za ważne wyniki i grania w roli faworyta.
Dariusz Pasieka (trener Arki): Mojej drużynie należą się słowa pochwały i uznania. Pokazaliśmy konsekwentną grę, charakter i kawałek dobrego futbolu. W meczu mieliśmy wiele bardzo dobrych sytuacji, tymczasem Korona poza bramką nie stworzyła praktycznie niczego godnego uwagi.Nawet utrata gola tuż przed przerwą nie zdeprymowała nas. Świetnie zagrał Mawaye, nie tylko przy pierwszej bramce, ale walczył przez cały mecz i brał ciężar gry na siebie. Pokazał, że warto na niego stawiać.