Poniedziałek w Premier League: Balotelii nie zagra przeciwko Man Utd, Fabregasowi zbierają się płyny na udzie

W środowym meczu Premier League z Manchesterem United w barwach Manchesteru City nie zagra Mario Balotelli. The Citizens liczą, że przerwa Włocha potrwa tylko jedno spotkanie. Tymczasem kontuzja Cesca Fabregasa nie jest poważna, a Hiszpanowi zbierają się płyny w udzie. Natomiast powrót Franka Lamparda na ligowe boiska ponownie został przełożony. Z kolei Dirk Kuyt przyznał, że po odniesieniu ostatniej kontuzji miał obawy, że resztę sezonu obejrzy z perspektywy trybun.

W tym artykule dowiesz się o:

Balotelii nie zagra przeciwko Man Utd

Manchester City nie będzie odwoływał się od czerwonej kartki Mario Balotelliego. Oznacza to w praktyce tyle, że reprezentant Włoch nie zagra w derbach Manchesteru z United.

We wtorek zbierze się komisja dyscyplinarna FA, na której Manchester City będzie próbował przeforsować swój pomysł, aby Balotelli dostał tylko jeden mecz zawieszenia, a nie trzy jak to zwykle bywa w takich sytuacjach. Zaraz po spotkaniu z West Bromwich Albion, w którym 20-latek dostał czerwoną kartkę, Roberto Mancini mówił, iż była to zła decyzja.

Fabregasowi zbierają się płyny na udzie

Istniało prawdopodobieństwo, że Cesca Fabregasa czeka dłuższa przerwa. Hiszpan ma problemy ze ścięgnem udowym, ale jak sam mówi, nie jest to poważny uraz.

- Dobrą wiadomością jest to, że nie ma żadnego naderwania w udzie. Zbiera się tylko trochę płynu, ale to ciągle wraca. To jest poza mięśniami, więc nie jest to problem mięśniowy. Jednak te płyny są bardzo denerwujące - powiedział kapitan Arsenalu Londyn.

Powrót Lamparda po raz kolejny przełożony

W środku tygodnia zostanie rozegrana 13. kolejka Premier League. Znów powrót Franka Lamparda został przełożony na kolejny mecz. Reprezentant Anglii nie wróci na środowe spotkanie z Fulham Londyn.

Jednak zdaniem Carlo Ancelottiego środkowy pomocnik będzie do jego dyspozycji w niedzielę, kiedy Chelsea zagra z Sunderlandem. Lampard już dużo wcześniej miał wrócić na murawę. Niemal pewny był jego występ w pojedynku z Liverpoolem, ale nie znalazł się nawet na ławce rezerwowych. Po raz ostatni pojawił się w składzie londyńczyków pod koniec sierpnia.

Kuyt miał obawy

Piłkarz Liverpoolu Dirk Kuyt przyznał, że po odniesieniu ostatniej kontuzji miał obawy, że resztę sezonu obejrzy z perspektywy trybun, bo nie uda mu się jej wyleczyć na czas.

Kuyt urazu kostki doznał w meczu reprezentacji Holandii. - Kiedy siedziałem w szatni w Amsterdamie, mówiono mi, że być może będę musiał przejść operację. Jeśli tak by się stało, to straciłbym miesiące. Pomógł mi sztab medyczny i bardzo miło było wrócić do gry - powiedział Kuyt, który na boisko wrócił w miniony weekend.

Wilshere nie spodziewał się, że będzie tyle grał w Arsenalu

18-letni Jack Wilshere przyznał, że jest zaskoczony, iż od początku sezonu dostał już tyle szans gry od Arsene'a Wengera. Anglik jest podstawowym zawodnikiem Arsenalu Londyn, ale korzysta na kontuzjach kolegów z drużyny.

- Na początku sezonu mogłem wrócić do Boltonu na kolejny rok, ale kiedy porozmawiałem z bossem powiedział, że chce mnie zatrzymać. Chciałem grać dla Arsenalu, lecz wiedziałem, iż jest tutaj dużo dobrych zawodników i nie spodziewałem się, że będę grał tak często - powiedział reprezentant Anglii.

Bent może nie grać przez kilka tygodni

Steve Bruce, menedżer Sunderlandu, może przez najbliższe kilka tygodni zestawiać skład nie biorąc pod uwagę Darrena Benta. Reprezentant Anglii jest kontuzjowany i nie zagrał w ostatnim spotkaniu ze Stoke City.

26-latek ma problemy ze ścięgnem udowym i nie zagra w 13. kolejce Premier League. Bruce obawia się, że Bent może w listopadzie nie pojawić się już na murawie.

Sędziowie będą degradowani?

Menedżer Stoke City Tony Pulis jest zdania, że sędziowie powinni być degradowani z Premier League, jeśli będą popełniać rażące błędy.

Pulis był wściekły po sobotnim spotkaniu, kiedy arbiter nie zauważył jak Lee Cattermole odbił piłkę ręką na linii bramkowej po strzale Kenwyne'a Jonesa. The Potters należał się rzut karny, a zawodnikowi Czarnych Kotów czerwona kartka.

Kranjcar ma już dość siedzenia na ławce

Pomocnik Tottenhamu Hotspur Niko Kranjcar przyznał, że jego priorytetem jest pozostanie na White Hart Lane, jednak potrzebuje regularnej gry. Tymczasem w Kogutach w tym sezonie jest tylko rezerwowym.

- Czuję się świetnie w Tottenhamie, więc jeśli będę grał regularnie, to moją pierwszą opcją będzie pozostanie tutaj. Natomiast jeśli nie będę grał, będę rozglądał się za innymi opcjami. Nikt nie chce być rezerwowym i ja także - stwierdził na łamach Sportske Novosti reprezentant Chorwacji.

Były gwiazdor Holendrów odszedł z Orłów

37-letni Edgar Davids od sierpnia był zawodnikiem Crystal Palace po tym jak podpisał kontrakt, dzięki któremu dostawał pieniądze tylko wtedy, gdy będzie na boisku. W poniedziałek obie strony rozstały się.

Od 2008 roku były reprezentant Holandii pozostawał bez klubu.

Źródło artykułu: