Czwartek w Serie A: Pastore kontuzjowany, Palermo na sprzedaż

Po tym, jak US Palermo zostało skrzywdzone przez arbitrów w konfrontacji z Milanem, Maurizio Zamparini zdecydował się wystawić klub na sprzedaż. Javier Pastore jest kontuzjowany, a Clarence Seedorf uważa, że błędy zawsze się zdarzają.

Pastore z kontuzją kolana

Pomocnik reprezentacji Argentyny, a na co dzień zawodnik US Palermo, Javier Pastore doznał poważnej kontuzji w środowym meczu ligowym przeciwko AC Milanowi.

Piłkarz ma problemy z prawym kolanem. W najbliższym czasie przejdzie szczegółowe badania. Wszystko wskazuje na to, że na boisku nie pojawi się przez co najmniej kilka tygodni.

Brak Pastore będzie sporym osłabieniem zespołu z Sycylii.

Motta i Gargano zawieszeni

Wydział do spraw dyscyplinarnych we włoskiej Serie A, Giudice Sportivo podał nazwiska piłkarzy, których zdecydował się zawiesić po jedenastej serii gier.

Na liście zdyskwalifikowanych znalazł się m.in. Marco Motta z Juventusu Turyn, co oznacza, że Włoch nie zagra w pojedynku ze swoim byłym zespołem, a mowa tu o AS Romie.

Jako jedyny przez dwa spotkania będzie pauzował Giovani Pasquale.

Lista zdyskwalifikowanych piłkarzy: Ledesma (Catania), Bostjan e Constant (Chievo Verona), Gargano (Napoli), Motta (Juventus), Pinzi (Udinese).

Oficjalne: Palermo na sprzedaż

Właściciel US Palermo po środowym meczu z AC Milanem zapowiedział, że wystawi swój klub na sprzedaż i słowa dotrzymał. Maurizio Zamparini dzień po tym spotkaniu oficjalnie poinformował, że ekipa z Sycylii zmieni właściciela.

Do takiego kroku prezydenta Palermo zmusiły powtarzające się błędy sędziowskie na niekorzyść jego drużyny. - Powierzyłem "Advisor" sprzedaż udziałów w klubie piłkarskim Palermo. Moja decyzja jest oczywista, chociaż bolesna, bo zostawiam tak wspaniałych kibiców, z którymi jestem głęboko związany. Oczywiście nowi właściciele klubu muszą być w stanie zagwarantować walkę o konkretne cele, o jakie zabiega wielka drużyna - wyjaśnia Zamparini.

- Czuję się pokonany, więc odchodzę z tego pseudo-sportowego świata, w którym pomimo mojej ponad 25-letniej walki, walory sportowe coraz bardziej zanikają i w którym panują potentaci ekonomiczni i medialni 3-4 klubów, chcący między sobą rozdzielać tytuły. Jestem już zmęczony tą walką. Mam też swoje lata. Mam nadzieję, że oddam Palermo w ręce młodych ludzi, którzy posiadają zapał i siłę, by walczyć o zmiany na lepsze. Ja nie byłem w stanie sprawić, by włoska piłka była sportem, w którym jest uczciwa rywalizacja, gdzie wszyscy mają równe szanse. Dyscypliną sportu, w której wygrywają najlepsi - dodał.

Rafael Benitez: Zabrakło nam szczęścia

Szkoleniowiec Interu Mediolan, Rafa Benitez nie dramatyzuje po kolejnej stracie punktów w konfrontacji ligowej. Zdaniem Hiszpana jego podopiecznym w Lecce zabrakło szczęścia.

- Zabrakło nam odpowiedniego zaangażowania i trochę szczęścia. Coś się poprawiło po wejściu na murawę Stankovicia. Na pewno, gdy oddajesz tyle strzałów na bramkę i stwarzasz tyle okazji, musisz je wykorzystywać - powiedział trener.

- Wszyscy chcieliśmy wygrać dla Samuela. Niektórzy muszą dawać z siebie więcej niż dotychczas. Tego sezonu nie da się porównać do poprzedniego. Wtedy między sobą walczyły Inter z Romą. Teraz w topowej formie są jeszcze: Lazio, Milan i Juventus - dodał.

Clarence Seedorf: W takich meczach błędy arbitrów się zdarzają

Pomocnik AC Milanu Clarence Seedorf ma nadzieję, że Rossoneri nie zwolnią tempa i już do końca sezonu pozostaną na pierwszym miejscu. Holender odniósł się także do zarzutów piłkarzy Palermo, którzy twierdzą, że sędzia w tym starciu sprzyjał gospodarzom.

- Spróbujemy teraz wygrać derby, tak jak staramy się wygrać wszystkie spotkania i tak już do końca sezonu. Fajnie być na szczycie, ale za wcześnie, by o tym mówić. Nad szóstym miejscem mamy pięć punktów przewagi. To będzie wspaniały sezon. Atrakcji nie zabraknie do końca - powiedział Seedorf.

Pretensje Palermo? - Fajnie, że czasami epizody są rozstrzygane na naszą korzyść. Są to jednak rzeczy, które się zdarzają w takich meczach jak ten - wyjaśnił pomocnik.

Piłkarze Interu: Chcieliśmy zadedykować zwycięstwo Samuelowi

Inter Mediolan po raz kolejny w tym sezonie stracił punkty. Tym razem Nerazzurri tylko zremisowali na Via del Mare z US Lecce. Podopieczni Rafy Beniteza żałowali niewykorzystanej szansy, bo chcieli zadedykować zwycięstwo poważnie kontuzjowanemu koledze z drużyny, Walterowi Samuelowi.

Diego Milito po zdobyciu bramki wziął koszulkę z numerem 25 z nazwiskiem Samuela, uniósł ją ku niebu i wszystkim zaprezentował. To trafienie było dla niego. - Chcieliśmy zadedykować Walterowi zwycięstwo. Szkoda, że nie udało się osiągnąć celu. Mnie cieszą tylko bramki, które dają nam zwycięstwo, a nie takie. Jestem przygnębiony, bo zostawiliśmy punkty w Lecce - powiedział napastnik.

W podobnym tonie wypowiadał się kapitan Interu, Javier Zanetti. - Szkoda, bo chcieliśmy zadedykować zwycięstwo Samuelowi. Mam nadzieję, że w kolejnym meczu już będziemy mogli. Wracamy do domu z jednym punktem, chociaż zasłużyliśmy na więcej. Taki jest czasami futbol - wyjaśnił Argentyńczyk.

Trener Palermo załamany poziomem sędziowania w meczu z Milanem

Szkoleniowiec US Palermo po meczu z Milanem był zadowolony z postawy swoich podopiecznych, ale z wyniku już nie. Różowi przegrali w Mediolanie 1:3. Delio Rossi winą za taki stan rzeczy obarczył arbitrów.

- Jestem zadowolony z występu Palermo, ale jestem w futbolu od tak wielu lat, że wiem, iż za kilka dni nikt nie będzie pamiętał, jak zagraliśmy. Wszyscy będą tylko wiedzieli, że przegraliśmy z Milanem. To przykre, bo trudno wytłumaczyć to 1:3, tym bardziej, że w tym spotkaniu widziałem sporą różnicę w ocenie pewnych sytuacji na boisku. Wystarczy obejrzeć ten mecz raz jeszcze, a przekonacie się, że wszystkie decyzje arbitra były podejmowane w tym samym sensie. Karny? Ale jaki karny za faul na Ambrosinim? Wcześniej akcja powinna zostać przerwana z powodu zagrania ręką. O czym my tu w ogóle mówimy? Na pewno nie jesteśmy zespołem, który się oszczędza. Nam karnych nikt nie daje, chociaż się nam należą. Nie wydaje się wam to dziwne? Moim zdaniem ewidentnie coś jest nie tak - powiedział opiekun Palermo.

Komentarze (0)