Protest kontynuowany - echa meczu KGHM Zagłębie Lubin - PGE GKS Bełchatów

W pojedynku z PGE GKS-em Bełchatów swój protest kontynuowali kibice KGHM Zagłębia Lubin. Przez całe spotkanie nie dopingowali swoich piłkarzy, ale tym razem obyło się bez szyderstw w kierunku zawodników.

Kibice nie odpuszczają

Przypomnijmy: w meczu z Widzewem Łódź na piłkarzy Miedziowych spadła lawina obelg i gwizdów ze strony własnych fanów. Nawet po strzeleniu gola przez Dawida Plizgę oraz zwycięstwie można było usłyszeć tylko przeraźliwe buczenie. W spotkaniu z GKS-em nie było już tylu gwizdów. Pojawiły się jedynie wtedy, gdy gra Zagłębiu nie układała się. Po trafieniu Mateusza Bartczaka także obyło się bez gwizdów. Miedziowi po ostatnim gwizdku sędziego nadal nie chcieli komentować zachowania fanów. Ci ponownie żądali odejścia z klubu Jerzego Kozińskiego, prezesa Zagłębia. Kiedy poprosiliśmy go o komentarz, nie chciał wypowiedzieć się o całej sprawie.

Setny mecz Plizgi

Setny raz w ekstraklasie zagrał Dawid Plizga. Debiutował 3 maja 2004 roku, mając 18 lat. Pierwszy raz pojawił się na murawie w Polkowicach w meczu Górnika z GKS-em Katowice. W rozgrywkach 2003/2004 zagrał w sześciu meczach i zdobył dwie bramki. W kolejnym sezonie był już kluczowym graczem GKS-u. Od lata 2005 roku jest piłkarzem Zagłębia Lubin. W niedzielę rozegrał swój setny mecz w najwyższej klasie rozgrywkowej. Zdobył w sumie 16 bramek. Jego bilans byłby okazalszy, gdyby nie poważne kontuzje, które go trapiły. Na dodatek przez rok występował na zapleczu ekstraklasy i także nie miał okazji powiększyć swojego dorobku.

Wejście smoka Djokicia

Duszan Djokić nie jest ulubieńcem fanów Zagłębia. Wolny, ociężały, bezużyteczny - tak w skrócie kibice opisują Serba. Po jego ostatnim meczu na Dialog Arena przeciwko Arce Gdynia, który miał miejsce w sierpniu, o Djokiciu nie można było usłyszeć dobrego słowa. W niedzielę na boisku pojawił się na ostatnie 18 minut, kiedy GKS wygrywał 1:0. Jego wejście ożywiło poczynania Zagłębia, a fani zgotowali mu owację na stojąco, która była ironią w jego kierunku. Każde dojście do piłki Djokicia również było kwitowane owacją. Jednak Serb zostawił po sobie pozytywne wrażenie. Czy zatem fani zmienią zdanie na jego temat?

Zagłębie "nie leży" GKS-owi

Brunatni nie potrafią grać przeciwko Zagłębiu. Od sześciu meczów nie zdołali z nim wygrać. W tym czasie przegrali cztery razy i dwukrotnie padł remis. Ostatni raz GKS zwyciężył w kwietniu 2007 roku, kiedy oba zespoły walczyły o mistrzostwo Polski. Bełchatowianie wygrali wówczas 3:1, ale sezon na pierwszym miejscu zakończyli lubinianie. W niedzielę GKS długo prowadził z Zagłębiem i wydawało się, że uda mu się przełamać złą serię. Jednak te plany będzie musiał odłożyć do wiosny.

Źródło artykułu: