Na początku konferencji prasowej trener Stilonu, Krzysztof Pawlak odniósł się do nadchodzącego meczu. - Jedziemy do Kluczborka nie tylko po to aby rozegrać ostatnie spotkanie, ale z określonym celem. Tym meczem chcemy godnie zakończyć rundę, chcemy ten mecz po prostu wygrać. Nawet jak zdobędziemy jeden punkt to dziesiąte miejsce w tabeli będzie nasze. Jedziemy pełni nadziei, że będziemy potrafili pokonać Kluczbork- powiedział trener GKP.
Do sytuacji finansowej klubu nawiązał dyrektor sportowy Stilonu, Mariusz Niewiadomski. - Ten dług jaki mamy wobec zawodników i ogólne zadłużenie klubu z każdym dniem narasta. Musimy zdawać sobie z tego sprawę. Najważniejszą sprawą jest zakończyć rozgrywki, rozegrać mecz w jak najlepszym stylu w Kluczborku. Musimy podjąć natychmiastowe działania, aby wiedzieć co dalej. W takiej sytuacji w jakiej się znajdujemy to niemożliwe jest aby w takim składzie personalnym przystąpić do przygotowań i kolejnej rundy. Wiemy ile to kosztuje, cięliśmy koszty maksymalnie, ale i to nie przynosi oczekiwanych efektów. Wcześniej mówiliśmy o światełku w tunelu, teraz tego światełka nie ma. Na dobrą sprawę nie wiemy na czym stoimy. Na dzisiaj wygląda to bardzo źle. Szacunek należy się drużynie i trenerowi. Jak najszybciej powinniśmy poinformować dokładnie i porozmawiać z zawodnikami na co mogą liczyć i co powinni robić w przerwie zimowej. Czternastego grudnia odbędzie się Walne Zebranie członków GKP. Liczymy, że w rozmowach z zarządem i prezesem zostaną podjęte konkretne decyzje. Możliwe, że przed tym spotkaniem zawodnicy będą wiedzieć jaka będzie ich przyszłość. Na dzień dzisiejszy zapewniliśmy zawodnikom te minimum. Nie jest to nic wielkiego. Należy sobie zdać sprawę, że sami zawodnicy dłużej tego wózka nie pociągną- mówił na konferencji prasowej Niewiadomski.