Wydawało się, że w tym sezonie walka o mistrzostwo rozegra się nie tylko pomiędzy Realem Madryt i FC Barceloną. Po 11. kolejkach wielka dwójka powoli jednak odstaje od swoich rywali. Przewodzą Królewscy, którzy w zeszłym tygodniu w ostatnich minutach uratowali zwycięstwo nad Sportingiem Gijon. Teraz na Santiago Bernabeu trener Jose Mourinho postara się o przedłużenie swojej rewelacyjnej serii. Portugalczyk u siebie nie przegrał w lidze już od 140. spotkań. Gospodarze najbardziej będą się obawiać napastnika Basków - Fernando Llorente. Wysoki atakujący strzelił już 8 bramek i znajduje się na celowniku trenera Blancos. Sześć ostatnich potyczek na stołecznym stadionie kończyły się zwycięstwami miejscowych i w sobotę powinno być podobnie.
Tego samego dnia Almeria przyjmie FC Barcelonę. Andaluzyjczycy mają fatalny start sezonu i znajdują się w strefie spadkowej. Przez to pozycja trenera Jose Manuela Lillo jest poważnie zagrożona. W ekipie gospodarzy nie zawodzi jedynie golkiper Diego Alves, który przepuścił 10 bramek. Lepszym rezultatem mogą poszczycić się jedynie bramkarze Realu i Barcelony. W szeregach mistrza jest jednak Lionel Messi, który strzelił Almerii już trzy bramki. Katalończycy rozpędzają się z formą i drepczą po piętach liderowi. Ostatnio pewnie wygrali dwie ciężkie potyczki z Sevillą oraz Villarreal i na Mediterraneos powinni sięgnąć po kolejny komplet punktów.
Ciekawie zapowiada się konfrontacja Villarreal i Valencii, które plasują się za wielką dwójką. Obie ekipy zaczęły tracić oczka i oddalają się od dwóch gigantów. Bukmacherzy więcej szans dają Żółtym Łodziom Podwodnym, którzy na własnym stadionie spisują się rewelacyjnie. Po wodzą trenera Juana Carlosa Garrido wygrali 12 z 13 spotkań na El Madrigal, ulegając jedynie FC Barcelonie. Również z Nietoperzami wygrali tutaj 3 ostatnie potyczki.
Piłkarze Sevilli mają passę czterech zwycięstw z rzędu. Andaluzyjczycy spisują się coraz lepiej od kiedy trenerem został Gregorio Manzano. Co ciekawe szkoleniowiec przed rokiem prowadził Mallorkę, z którą zmierzy się w ten weekend.
Rewelacją początku sezonu pozostają gracze Espanyolu Barcelona. Los Pericos, obok Realu i Villarreal, są jedyną drużyną, która jeszcze nie straciła punktów na własnym stadionie. Tym razem na Cornella-El Prat zmierzą się z Herculesem Alicante. Beniaminek zasłynął wygranymi nad Sevillą i FC Barceloną, jednak ze słabszymi ekipami regularnie traci punkty.
Program 12. kolejki Primera Division:
Sobota, 20 listopad
Villarreal - Valencia, godz. 18:00
Almeria - FC Barcelona, godz. 20:00
Real Madryt - Athletic Bilbao, godz. 22:00
Niedziela, 21 listopad
Osasuna Pampeluna - Sporting Gijon, godz. 17:00
Espanyol Barcelona - Hercules Alicante, godz. 17:00
Levante - Racing Santander, godz. 17:00
Deportivo La Coruna - Malaga, godz. 17:00
Sevilla - Real Mallorca, godz. 19:00
Real Sociedad - Atletico Madryt, godz. 21:00
Poniedziałek, 22 listopad
Getafe - Real Saragossa, godz. 21:00